Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sosnowiec, Jaworzno: Kazimierz Juliusz może próbnie fedrować i szukać złóż węgla w Jaworznie

PAS, ZIELA, mat. prasowe
Jak informują związkowcy Solidarności w kopalni Kazimierz Juliusz w Sosnowcu na początku 2013 roku sosnowiecka kopalnia Kazimierz-Juliusz rozpocznie prace mające na celu rozpoznanie pola po byłej kopalni Jan Kanty w Jaworznie. Zgodę w tej sprawie wydał minister środowiska.

Jak podkreśla Grzegorz Sułkowski, przewodniczący zakładowej Solidarności, wraz z pozytywną decyzją ministra środowiska w sprawie koncesji na rozpoznanie pola po jaworznickiej kopalni, odżyły nadzieje na przedłużenie o 20-30 lat wydobycia w Kazimierzu-Juliuszu, w którym kończą się złoża węgla.

- Ale to przede wszystkim szansa na uratowanie setek miejsc pracy oraz stworzenie blisko 2 tys. nowych w Sosnowcu i Jaworznie. W polu po byłej kopalni Jan Kanty znajduje się blisko 25 mln ton węgla. Jeśli wykonany tam odwiert rozpoznawczy pokaże węgiel, to natychmiast rozpoczynamy starania o koncesję na jego wydobycie - mówi Grzegorz Sułkowski.

Związkowcy szacują, że przygotowanie pokładów wydobywczych kosztowałaby około 400 mln zł i mimo że byłoby najtańsze ze wszystkich koncepcji udostępniania złóż, to i tak przerasta możliwości finansowe kopalni. Informują, że w tej sprawie dyrekcja Kazimierza-Juliusza już prowadzi rozmowy z potencjalnymi inwestorami.

- Nie ukrywamy też, że liczymy na pomoc finansową naszego właściciela, Katowickiego Holdingu Węglowego, bo spółka m.in. częścią majątku naszej kopalni poręczyła pozyskane od banków obligacje - mówi Krzysztof Kiljan, przedstawiciel załogi kopalni w radzie nadzorczej Kazimierza-Juliusza.

Związkowcy wraz z dyrekcją kopalni opracowali już nawet optymistyczny plan łagodnego przechodzenia z wydobycia pod Sosnowcem do pola po Janie Kantym. - Przewidujemy, że cała inwestycja potrwa 5-6 lat, a więc już w 2014 roku musielibyśmy zacząć kierować wydobycie w stronę Jaworzna, bo nasza kopalnia kończy żywot w 2019 roku. Zależy nam, by koniec wydobycia w Sosnowcu oznaczał automatycznie rozpoczęcie fedrowania w polu Jana Kantego - mówi Grzegorz Sułkowski.
W zatrudniającej 1150 pracowników kopalni Kazimierz-Juliusz, pozostało do wydobycia około 3 mln ton węgla. Przy obecnej produkcji i ograniczanej liczbie pracowników zakład ma szanse przetrwać tylko do połowy 2019 roku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na jaworzno.naszemiasto.pl Nasze Miasto