Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W dzisiejszych dzielnicach Szczakowa i Jeleń powstały pierwsze polskie kopalnie.

oprac. Aneta Kasprzyk
Działalność zakładu na terenie Rudnej Góry w dawnej wsi Jeleń  zainicjował lwowski przedsiębiorca, Robert Doms. W 1874 r. jego zakład wydobywał 12,4 tys. ton węgla. Czarne złoto transportowano do stacji kolejowej w Szczakowej, skąd trafiało do odbiorców.
Działalność zakładu na terenie Rudnej Góry w dawnej wsi Jeleń zainicjował lwowski przedsiębiorca, Robert Doms. W 1874 r. jego zakład wydobywał 12,4 tys. ton węgla. Czarne złoto transportowano do stacji kolejowej w Szczakowej, skąd trafiało do odbiorców. Aneta Kasprzyk ze zbiorów Dom Kultury im. Zdzisława Krudzielskiego w Szczakowej
To na terenie Jaworzna powstała pierwsza polska kopalnia węgla. W 1766 r. w dawnej wsi Szczakowa uruchomił ją król Stanisław August Poniatowski. Pierwsza eksploatacja trwała tylko półtora roku, z powodu braku chętnych na zakup węgla.

Król Stanisław August Poniatowski sfinansował otwarcie pierwszej kopalni w Polsce. Na terenie zakładu pracowali robotnicy z okolicznej wsi Szczakowa. Nadzór należał do sprowadzonych przez króla zagranicznych fachowców – Hansa Augusta Knoblaucha i Johanna Rudolfa Knorra. Niestety, z powodu braku chętnych na zakup węgla, eksploatacja trwała jedynie półtora roku. Wydobycie, pod nadzorem Jana Filipa Carosiego, na potrzeby rusznikarni w Kozienicach, wznowiono w tym samym miejscu po przeszło dwudziestu latach - w 1790 roku. Brak popytu na węgiel już po sześciu miesiącach ponownie wstrzymał pracę kopalni.

Jaworznickie Kopalnie i Huty Rządowe

Mniej więcej w tym samym czasie, bo w latach 1788-1790, na terenie sąsiedniej wsi Jaworzno, dzierżawcy ekonomii jaworznickiej rozpoczęli konkurencyjną eksploatację. Z czasem inicjatywa się rozwinęła, powstało przedsiębiorstwo górnicze pod nazwą – Jaworznickie Kopalnie i Huty Rządowe. Ówcześni prywatni przedsiębiorcy licznie podejmowali się robót górniczych, jednak dominacja przedsiębiorstwa skarbowego w Jaworznie, które posiadało większość terenów górniczych w okolicy, zmuszała ich do rezygnacji z działalności.

Sobieski we wsi Jeleń

Hegemonii przedsiębiorstwa skarbowego oparła się tylko jedna działalność prywatna - kopalnia Sobieski, uruchomiona na terenie dawnej wsi Jeleń. Działalność zakładu na terenie Rudnej Góry w dawnej wsi Jeleń zainicjował lwowski przedsiębiorca, Robert Doms. W 1874 r. jego zakład wydobywał 12,4 tys. ton węgla. Czarne złoto transportowano do stacji kolejowej w Szczakowej, skąd trafiało do odbiorców. Z nieznanych przyczyn, po roku kopalnia stanęła i dopiero po śmierci Domsa, jego syn Robert Wilhelm oddał kopalnię w dzierżawę na okres dziesięciu lat, do1906 r. Dzierżawcą został Juliusz Przeworski. Wtedy wybudowano szyb głębinowy Juliusz, wyposażony w parową maszynę wydobywczą. Obsługiwał on dwa poziomy na 35 i 76 m głębokości. W tym też zakładzie po raz pierwszy w jaworznickim regionie popłynął prąd. Począwszy od 1896 roku, zaczęto przekazywać dane nt. wydobycia do państwowej statystyki.

Kopalnia znów w innych rękach

W 1903 roku firma Przeworskiego zbankrutowała, kopalnia wróciła do prawnego właściciela. Robert Wilhelm Doms zdecydował się wtedy na sprzedaż zakładu zagranicznej spółce. Spółka Górniczo-Przemysłowa miała siedzibę w Belgii, a jej udziałowcami byli bankierzy i przemysłowcy z Paryża i Strasburga.
Nowi właściciele rozpoczęli rozbudowę przedsiębiorstwa. W1905 roku wgłębiono nowy szyb Sobieski. W ramach rozbudowy wokół szybu, będącego sercem kopalni, powstały kuźnia, kotłownia, warsztaty i magazyny. Zakład posiadał pełne zabezpieczenie przeciwpożarowe oraz własną elektrownię.
W latach 1905-1908 wydobycie sięgało 50-60 tys. ton. W ostatnim roku przed wybuchem I wojny światowej osiągnięto rekordowy wynik blisko 400 tys. ton.

Amerykańskie udziały

W 1923 roku niemiecki koncern Giesche SA wykupił większość akcji zakładu. Trzy lata później, firma Giesche SA została przejęta przez kapitał amerykański. Wtedy założono grupę kapitałową pod nazwą Silesian American Corporation (SACO) z siedzibą w Delaware w USA, w którym 51 proc. akcji posiadała amerykańska grupa przemysłowa Averell Harriman i Anaconda Mining Corporation. Od tej pory, w ramach holdingu, kopalnia funkcjonowała pod nazwą Bory, nazwa Sobieski została wycofana z urzędowej korespondencji, Roczne wydobycie zakładu kształtowało się na poziomie 200 tys. ton.

Lata wojenne

W czasie wojny kopalnia wróciła pod zarząd macierzystej spółki z Wrocławia – Giesche Erwerben, która starała się wykupić amerykańskie akcje. Departament Skarbu USA skutecznie to uniemożliwił. W 1942 roku udziały amerykańskich akcjonariuszy spółki SACO zostały skonfiskowane, a niemieckie aktywa przejęte na mocy specjalnej ustawy Kongresu USA.
Kopalnia, na cześć swego pierwszego właściciela Roberta Domsa, otrzymała nazwę – Robert. Hitlerowcy uznali ten patronat za właściwy, ze względu na niemieckie korzenie Domsa. Główny szyb wydobywczy Sobieski nazwany został – Ganse, na cześć prezesa rady nadzorczej koncernu Giesche.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaworzno.naszemiasto.pl Nasze Miasto