Nowy system nazywa się "Symbio" i opiera się na naturalnej reakcji małży na zanieczyszczenie wody. Te mięczaki, gdy tylko poczują, że zmienia się jej toksyczność, automatycznie zamykają muszle. To sygnał dla ludzi, że z wodą jest coś nie tak.
Jaworzno na Facebooku. Koniecznie dołącz do nas i bądź na bieżąco z tym co dzieje się w mieście!
W jaworznickim zbiorniku zamieszkało osiem małży z gatunku skójka zaostrzona (Unio tumidus). Każdy z tych mięczaków jest przyczepiony do magnesu i sondy pomiarowej, które rejestrują stopień rozwarcia muszli.
- Reakcja mięczaków nie dostarcza nam informacji o tym, co i w jakich ilościach znajduje się w wodzie, ale ich nagłe zamknięcie natychmiastowo sygnalizuje zmianę parametrów wody, rozpoznaną przez nie za szkodliwą i niebezpieczną - tłumaczy Józef Natonek, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociagów i Kanalizacji w Jaworznie. - W razie nagłego skażenia chemicznego wody, sondy pomiarowe sprzężone z systemem wygenerują alarm, który pozwoli pracownikom zatrudnionym w ujęciu Dobra na natychmiastową reakcję. Dzięki temu, znacznie skracamy czas na rozpoczęcie badań laboratoryjnych - dodaje.
Małże będą pracować przez trzy miesiące. Po tym czasie "pójdą na urlop", a zastąpią je kolejne mięczaki. Po kolejnym kwartale do pracy wrócą te pierwsze.
Jaworznicka inwestycja kosztowała MPWiK 60 tysięcy złotych.
Pomimo systemu "Symbio" miejskie wodociągi równocześnie prowadzą także stałą kontrolę laboratoryjną wody.
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
