Plaga dziesiątkuje rośliny nie tylko na samych działkach, ale także drzewa przy potoku Kozi Bród. Gdy do podobnego problemu doszło dwa lata temu, przeprowadzone kontrole wykazały skażenie gleby powyżej dopuszczalnych wartości stężenia cynku, kadmu, ołowiu, baru, DDT i DDE. To bardzo silne związki chemiczne.
Przyczyn ich obecności jednak nie znaleziono, choć kontrole odbywały się też w pobliskich zakładach chemicznych. Jak informowała wtedy Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Katowicach, stężenie związków chemicznych, które pokazały wyniki badań, były typowe dla terenów przemysłowych. I właśnie dla tej kategorii terenów RDOŚ prowadził badania gleby, bo, choć to może dziwnie zabrzmieć, ale część obszaru ROD "Hutnik" jest zakwalifikowana jako teren przemysłowy i pod parkingi.
Dwa lata temu eksperci tłumaczyli, że tereny te znajdują się w rejonie silnie zurbanizowanym, sąsiadującym z zakładami przemysłowymi działającymi tutaj od początków XX wieku. Zasugerowali, że sąsiedztwo to mogło spowodować jego postępującą degradację. - Również wyniki przeprowadzonych przez inspektorat kontroli w okolicznych zakładach przemysłowych, nie pozwalają na jednoznaczne stwierdzenie, że ich działalność miała wpływ na stan gleby - usłyszeliśmy w odpowiedzi z RDOŚ.
Problemem jest też okresowo (zdarzający się jednak dość często) problem niskiego poziomu wody w potoku Kozi Bród. Często w korycie nie ma wody. Niektórzy eksperci mówili więc o braku odpowiedniego nawodnienia gleby pod działkami.
Jaworznianie boją się o swoje zdrowie i boją się jeść warzywa i owoce, którym udało się wyrosnąć. Wiele upraw jednak się nie udało. Grządki są puste.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Jak kupić dobry miód? 7 kroków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?