Zamiast śmierdzącej asfaltowni hipermarket?

Do protestujących dołączali kolejni. W sumie było około tysiąca ludzi, walczących z tą inwestycją. Jaworznianie założyli też stowarzyszenie Eko-Jaw, którego głównym zadaniem było niedopuszczenie do rozbudowy asfaltowni. Inwestor jest skłonny zrezygnować z jej uruchomienia. Stawia jednak pewne warunki.

- Mamy wszystkie potrzebne pozwolenia, by nasza inwestycja mogła ruszyć. Niestety, mimo prób i naukowych argumentów, nie udało nam się uspokoić mieszkańców. Z punktu widzenia prawa nie ma zastrzeżeń, by uruchomić asfaltownię, ale nie chcemy wchodzić w konflikt z mieszkańcami. Trzeba jednak zaznaczyć, że rezygnacja z tej inwestycji przyniesie nam straty, które chcielibyśmy sobie jakoś zrekompensować - tłumaczy Tomasz Godziek, dyrektor ds. marketingu i PR GC Investment.

Generalnie firma zaniecha produkowania asfaltu w Dąbrowie Narodowej, ale w zamian liczy na zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego dla terenu po byłej kopalni Jan Kanty. Te działki również są własnością tego samego inwestora. GC Investment chciałby tam postawić sklepy wielkopowierzchniowe.
- Jeśli w Dąbrowie Narodowej nie będziemy mieć asfaltowni, to możemy wybudować dom wielorodzinny. Na taką inwestycję potrzebny jest jednak spory budżet, bo około 20 mln zł. Nieruchomości to trudny rynek, nie wiadomo, jak będą się sprzedawały te mieszkania. Możemy ponieść straty, dlatego zależy nam, by mieć inwestycję, która przyniesie zysk - tłumaczy Tomasz Godziek.

Do spółki GC Investment i powiązanej z nią MG Centrum na terenie Jaworzna należą działki w czterech dzielnicach. Poza tymi w Dąbrowie Narodowej i na Komunie, mają też działki w Śródmieściu po byłym szybie Kościuszko i w Szczakowej.

Na razie wiadomo, że w centrum powstanie salon Toyoty i najprawdopodobniej galeria handlowa. Być może z kinem. Jeśli na prośbę prezesa MG Centrum władze miasta, a potem radni zgodziliby się na wprowadzenie zmian w zapisach planu zagospodarowania przestrzennego, to na Komunie mógłby powstać hipermarket.
W Urzędzie Miejskim podkreślają, że rozmowy na ten temat nie są jeszcze zaawansowane i trudno wyrokować, jaka decyzja zapadnie w tej sprawie.

- Jesteśmy otwarci i chcemy rozmawiać. Cieszy nas to, że inwestor jest gotów zrezygnować z asfaltowni, by nie działać wbrew woli mieszkańców, ale też nie możemy od razu niczego obiecywać. Decyzję o zmianach w planie zagospodarowania przestrzennego musieliby podjąć radni. Na pewno będziemy wspólnie z prezesem MG Centrum szukać takiego rozwiązania, by jego firma mogła w naszym mieście zarabiać i zatrudniać ludzi, a jednocześnie działać tak, by nie powodować uciążliwości dla jaworznian - mówi Marcin Marzyński z Urzędu Miejskiego w Jaworznie.

Pomysł spółki GC Investment spodobał się mieszkańcom. Popiera go też Janusz Guja, radny z Dąbrowy Narodowej.

- Około tysiąca osób protestowało przeciw budowie asfaltowni w naszej dzielnicy. Możliwość jej uruchomienia spędzała sen z powiek wszystkim, którzy mieszkają w Dąbrowie, ale też w sąsiednich dzielnicach. Teraz powoli zaczynamy wierzyć, że sprawa dobrze się zakończy. Market nie szkodziłby ludziom, a na dodatek dałby miejsca pracy. Ja głosowałbym za zmianami w planie zagospodarowania przestrzennego dla Komuny, by market mógł tam powstać - podkreśla Janusz Guja.
Paweł Silbert, prezydent Jaworzna, ma się spotkać z prezesem GC Investment jeszcze w tym tygodniu.