Wypadek w Parku Gródek w Jaworznie. Kobieta spadła ze skarpy. Lądował śmigłowiec LPR

W niedzielę 17 lipca doszło do groźnego wypadku na terenie dawnego kamieniołomu "Gródek" w Jaworznie, który dziś jest bardzo popularną przestrzenią parkową, odwiedzaną chętnie przez turystów. Przed godziną 12 ze skarpy zsunęła się tam kobieta. To 60-letnia obywatelka Czech. Doznała obrażeń ciała. Na miejscu zjawiły się służby ratunkowe. Lądował także śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, więc prawdopodobnie będzie transportowana do szpitala drogą lotniczą.

Jak poinformował nas rzecznik jaworznickiej policji aspirant sztabowy Michał Nowak aktualnie ustalane są wszystkie okoliczności tego zdarzenia. - Będziemy sprawdzać, gdzie dokładnie znajdowała się ta kobieta, czy przebywała na jakimś tarasie widokowym, czy wyszła poza wyznaczony szlak – mówi Michał Nowak.

Obywatelka Czech, która uległa groźnemu wypadkowi na terenie jaworznickiego "Gródka" została przetransportowana śmigłowcem LPR do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. św. Barbary w Sosnowcu.
- 61-latka upadła z wysokości 7 m, doznając urazów wielomiejscowych - poinformowała nas Justyna Sochacka, rzecznik prasowy LPR.
Aktualnie kobieta przechodzi badania w sosnowieckim SOR.
- Pacjentka jest w trakcie diagnostyki. Na chwilę obecną jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, jest wydolna oddechowo i krążeniowo, w kontakcie logicznym. Najprawdopodobniej zostanie umieszczona na Oddziale Ortopedycznym naszego szpitala z uwagi na podejrzenie złamania kończyny dolnej. Prowadzimy też badania w kierunku urazów klatki piersiowej i kręgosłupa. Trzeba pamiętać, że przy tego typu urazach sytuacja jest dynamiczna i w każdej chwili stan pacjentki może ulec zmianie - przekazał Krzysztof Owczarski, lekarz dyżurny sosnowieckiego SOR.
Z kobietą na terenie "Gródka" przebywał jej syn. Udało nam się ustalić, że w trakcie spaceru straciła równowagę i po prostu sturlała się ze skarpy.