Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

SM Górnik Jaworzno. Maciej Bochenek odwołał walne. Jest awantura! NOWE FAKTY

Anna Zielonka
SM Górnik Jaworzno. Maciej Bochenek odwołał walne. Jest awantura! Na zdjęciu scena z walnego zgomadzenia spółdzielców z Osiedla Stałego.
SM Górnik Jaworzno. Maciej Bochenek odwołał walne. Jest awantura! Na zdjęciu scena z walnego zgomadzenia spółdzielców z Osiedla Stałego.
Miało być walne zgromadzenie w Spółdzielni Mieszkaniowej Górnik, a tymczasem przewodnoczący rady nadzorczej Maciej Bochenek odwołał spotkania. W SM Górnik Jaworzno wybuchła awantura. Niektórzy spółdzielcy chcieli na walnym odwołać Bochenka, bo, ich zdaniem, złamał spółdzielcze przepisy.

Oto treść mejla, jaki wysłali do nas spółdzielcy:
"Jesteśmy grupą mieszkańców, członków spółdzielni mieszkaniowej górnik z Jaworzna, w dniach 3-5 czerwca br. miało odbyć się walne zgromadzenie. Do porządku obrad udało nam się wprowadzić zmianę w postaci wniosku o odwołanie Rady Nadzorczej spółdzielni.. niestety obrady zostały zakłócone przez Przewodniczącego Rady Nadzorczej Macieja Bochenka, który to odwołał dzisiejsze i jutrzejsze spotkanie.
Jednym z powodów naszego wniosku jest to iż Pan Bochenek zasiada również w radzie nadzorczej innej spółdzielni. Co jest ewidentnym złamaniem prawa o spółdzielniach".

Przypomnijmy.

Grupa spółdzielców chce odwołać przewodniczącego i całą radę, bo Bochenek jednocześnie zasiada też w radzie nadzorczej innej spółdzielni. Jak czytamy w uzasadnieniu wniosku złożonego przez kilkunastu spółdzielców, Bochenek pełni też funkcję przewodniczącego SM Enerbud. A to, zdaniem wnioskodawców, jest konkurencja dla Górnika. Spółdzielcy chcą poza tym odwołać całą radę SM Górnik, bowiem jej członkowie "akceptowali poczyniania Macieja Bochenka".

Wszyscy spółdzielcy mieli pochylić się nad tą sprawą na walnym zgromadzeniu na początku czerwca.

Tydzień temu zapytaliśmy głównego zainteresowanego, jak podchodzi do całej sprawy.

- Ze spokojem. Wnioskodawcy nie mają bowiem racji - stwierdził wtedy Maciej Bochenek. Wyjaśnił, że został członkiem zarządu, a nie przewodniczącym Enerbud-u, który i tak do tej pory jest SM tylko na papierze. - Pomogłem założyć spółdzielnię kolegom, którzy mieli przejąć obiecane tereny od miasta i zbudować tam domy jednorodzinne. Ostatecznie do przekazania nie doszło, a spółdzielnia nie jest konkurencją dla innych. W ubiegłym roku chciałem zrezygnować z członkostwa, ale nie było takiego punktu podczas zebrania. I tym sposobem nadal figuruję na liście nazwisk. To tyle - wyjaśnił. Zaznaczył, że nie działa przeciwko interesom SM Górnik.

Dlaczego teraz odwołał walne zgromadzenia SM Górnik?

Bochenek podkreśla, że walne odwołał zarząd na wniosek rady nadzorczej, a nie sam przewodniczący,

- A stało się to dlatego, że mamy uzasadnione podejrzenia, że podczas walnego na Osiedlu Stałym na sali były osoby nieuprawnione, około 30, mieszkańcy innych miast (Dąbrowy Górniczej, Zawiercia, Ogrodzieńca), podstawieni po to, aby głosować przeciwko radzie nadzorczej i przewodniczącemu. Okazały one pełnomocnictwa od spółdzielców, ale mamy podejrzenia, że zostały one sfałszowane. Ktoś widział, jak ci ludzie wypełniali je przed wejściem na salę i sami podpisywali. Tymczasem tak naprawę spółdzielcy z Jaworzna nie chcą odwołać rady nadzorczej. Zgłosiliśmy sprawę do prokuratury - wyjaśnia Bochenek.

Próbujemy skontaktować się z przedstawicielami SM Górnik, którzy przysłali do nas mejla, aby poznać ich wersję wydarzeń.

AKTUALIZACJA:

Skontaktowaliśmy się z Sebastianem Gładyszem, przedstawicielem wnioskodawców, chcących odwołać Macieja Bochenka. Jak podkreślił, nie ma wiedzy o tym, aby ktoś fałszował pełnomocnictwa.

- Tymczasem pan Bochenek przywiózł na walne osoby z Kielc, ekipę remontową, która malowała bloki. Ona też miała pełnomocnictwa - zaznacza.

Dodaje, że na pierwszym walnym na Osiedlu Stałym Bochenek miał wpuścić do sali 20 osób i zamknąć drzwi. Przed budynkiem zostało około 150 osób. Od razu przewodniczący zaznaczył, że na sali są osoby nieupoważnione i zamknął zebranie, czego nie miał prawa zrobić. Spółdzielcy i tak spotkali się w innym miejscu i odwołali Macieja Bochenka.

- Oprócz tego, że zasiada w radzie innej spółdzielni, to jeszcze stosuje nepotyzm, bowiem w SM Górnik są zatrudnioe jego córka, siostrzenica, zięć itd. - wymienia Gładysz.

Spółdzielcy chcą zgłosić sprawę do prokuratury.

NOWE FAKTY:
- Maciej Bochenek poświadczył nieprawdę, gdy podpisał oświadczenie o tym, że nie zasiada w zarządzie żadnej innej spółdzielni - tłumaczy Sebastian Gładysz, przedstawiciel wnioskodawców. - Dokładnie w tym samym czasie, gdy został wybrany przewodniczącym SM Górnik (czerwiec 2012 roku) pojawił się KRS Enerbudu, w którym figuruje nazwisko tego pana. SM Górnik i SM Enerbud mają taki sam zakres działania, a pan Bochenek zasiada w radach nadzorczych m.in dwóch banków - przekonuje Gładysz.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaworzno.naszemiasto.pl Nasze Miasto