MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Siatkarze z Jaworzna odetchnęli z ulgą

Patryk Drabek
Nawet kontuzja Krzysztofa Antosika nie zdeprymowała jaworznickich siatkarzy, którzy odnieśli pierwsze wyjazdowe zwycięstwo
Nawet kontuzja Krzysztofa Antosika nie zdeprymowała jaworznickich siatkarzy, którzy odnieśli pierwsze wyjazdowe zwycięstwo fot. Patryk Drabek
Siatkarze z Jaworzna przerwali fatalną passę wyjazdowych porażek i przywieźli dwa punkty z Międzyrzecza. Nie było jednak łatwo

Kibice "Energetycznych" długo czekali na ten moment. Nareszcie dotarły do nas dobre wieści z wyjazdowego pojedynku naszych siatkarzy.

Zawodnicy z Jaworzna odnieśli pierwsze w tym sezonie zwycięstwo na parkiecie rywali. Nie obyło się bez wielkiej dramaturgii i zwrotów akcji, ale na szczęście wszystko zakończyło się happy-endem.

Tym razem na przeszkodzie podopiecznych Krzysztofa Janczaka stanął Orzeł Międzyrzecz, wspierany przez bardzo żywiołowo reagującą publicznością.

Na parkiecie obie drużyny zaprezentowały się w bardzo wyrównanym widowisku.

- Wynik 3:2 mówi sam za siebie. Przez cały mecz trwała zażarta walka, a poszczególne sety wygrywała ta drużyna, której w końcowych fragmentach udawało się odskoczyć na dwa lub trzy punkty - relacjonował grający trener jaworznian Krzysztof Janczak.

Pierwsza odsłona padła łupem gospodarzy, ale już kolejne dwie sprawiły, że Energetyk prowadził w setach 2:1, nawet pomimo kontuzji Krzysztofa Antosika w trzecim secie.

- Krzysiek doznał takiej typowo siatkarskiej kontuzji, ponieważ podkręcił staw skokowy. Spodziewamy się więc, że wróci do gry za niespełna dwa tygodnie. Świetnie zastąpił go Mariusz Syguła, który poprowadził nas do zwycięstwa - podkreślał Krzysztof Janczak.

Prowadzenie jaworznian nie oznaczało końca emocji, ponieważ siatkarze Orła nie zamierzali odpuszczać. Wygrali czwartą partię do 21, a w tie-breaku też mocno nastraszyli "Energetycznych". Przy stanie 15:14 mieli swoją szansę na triumf w tym dramatycznym spotkaniu, ale ją zmarnowali. Ostatecznie wojnę nerwów wygrali siatkarze z Jaworzna, którzy w decydującej partii wygrali 20:18.

- Zrobiliśmy po prostu swoje. To dla nas bardzo ważne zwycięstwo, ponieważ odetchnęliśmy z ulgą. Oczywiście mogliśmy zdobyć nawet trzy punkty, ale te dwa też trzeba uszanować. Po to przez cały tydzień mocno trenujemy, by w weekend, gdy rozgrywamy mecz, odnieść zwycięstwo - podsumował Krzysztof Janczak i niech to będzie dobry prognostyk przed kolejnymi pierwszoligowymi starciami.

Orzeł Międzyrzecz - MCKiS PKE Energetyk Jaworzno 2:3 (25:23), (18:25), (21:25), (25:21), (18:20).

MCKiS: Antosik, Kozioł, Kaźmierski, Tepling, Janczak, Gorzewski, Rzędzicki (libero) oraz Syguła, Nowak, Kurian i Szopa.

Środowe spotkanie z Jokerem Piła zakończyło się już po zamknięciu tego numeru. Kolejny mecz naszych siatkarzy zaplanowano na 13 lutego. Wyjazdowym rywalem jaworznian będzie wtedy SMS PZPS I Spała.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaworzno.naszemiasto.pl Nasze Miasto