W związku ze stanem epidemii, w Jaworznie zostało ograniczone wykonywanie kursów nocnych. Aktualnie w naszym mieście kursuje tylko linia N1. Do redakcji ze strony mieszkańców wpłynęła prośba o zapytanie w siedzibie spółki PKM Jaworzno, dlaczego nocny autobus jeździ tylko w części miasta i nie obsługuje dzielnic Jeziorki, Koźmin czy Jeleń, które są najbardziej oddalone od centrum miasta.
- Żadna z linii nocnych, ani N1, ani N2, której kursy zostały zawieszone od czasu pandemii, nigdy nie obsługiwała dzielnic Jeziorki i Koźmin. Do Jelenia autobus nocny dojeżdżał, ale zrezygnowaliśmy z tych połączeń. Wynika to z tego, że obsługa tych tras nie cieszyła się zainteresowaniem ze strony pasażerów i w związku z tym jest nierentowna - wyjaśnił Adrian Słupski, kierownik działu organizacji przewozów w jaworznickim PKM. - Mamy monitoring w autobusach, z jego pomocą prowadziliśmy badania liczebności pasażerów na nocnej trasie do Jelenia. Okazało się, że na tej trasie wsiada 1-3 osoby - dodał Słupski.
- Do PKM nie wpłynęło również żadne zgłoszenie ze strony mieszkańców miasta z zapotrzebowaniem na takie kursy - zauważył Słupski i dodał, że aby zgłoszenie było rozpatrywane, powinno wpłynąć od grupy osób, nie pojedynczego pasażera. Wnioski takie powinno się składać do Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów.
Częstsze kursy w stronę Warpia?
W jaworznickim PKM przedstawiliśmy także sprawę mieszkanki Jaworzna, pani Elżbiety Tokarz. Kobieta sygnalizuje zbyt małą jej zdaniem liczbę połączeń autobusowych na Warpie.
- Do Jaworzna, po śmierci mojego męża, ściągnęły mnie dzieci. Zamieszkałam na pięknym nowym osiedlu Warpie przy ul. św. Wojciecha. To jednak jest osiedle sypialnia w pięknym otoczeniu. Funkcjonuje tam tylko jeden mały sklepik. Młodzi są zmotoryzowani, seniorzy mają problem. Nie mam samochodu, na nogach do centrum dla mnie za daleko i za ciężko nosić mi zakupy na takiej odległości. Problem pojawia się też przy niedzielnych przejazdach do kościoła. Na powrotny autobus czekam nieraz 1,5 godziny. Jeśli chciałabym skorzystać z weekendowych atrakcji w centrum lub innej dzielnicy, możliwość powrotu staje się problemem - żaliła się pani Elżbieta.
Jak się okazało PKM już zajął się sprawą pani Tokarz.
- Pasażerka się do nas zgłosiła, osobiście rozmawiałem z tą panią. W tym momencie pani ma możliwość dojazdu do kościoła linią 304 i powrotu linią 390. Z tego osiedla wpłynęło zgłoszenie od grupy mieszkańców. Monitorujemy sprawę. Rozważamy wprowadzenie dodatkowych kursów linii 390 - wyjaśnił Adrian Słupski.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?