Jest pan inicjatorem powstania w Jaworznie budżetu obywatelskiego dla mieszkańców, czyli wydzielenie przez władze miasta pewnej puli pieniędzy i oddania jej do dysponowania jaworznianom. Projekt uchwały na temat budżetu jednak nie przeszedł na ostatniej sesji.
Jestem zaskoczony takim obrotem sprawy i tym że radni zdjęli projekt uchwały o budżecie obywatelskim z obrad sesji, szczególnie że nic na to nie wskazywało.
Co pan myśli o postawie radnych Platformy Obywatelskiej i innych klubów, które również postanowiły zagłosować za usunięciem projektu z porządku obrad Rady Miejskiej?
Podstawą tego, aby budżet obywatelski funkcjonował, jest obopólne zaufanie na linii radni - mieszkańcy. Bo w dużej mierze budżet obywatelski opiera się właśnie na tym zaufaniu.
W moim przypadku takie zaufanie do radnych zostało zachwiane.
Dlaczego?
Bowiem radni znają projekt uchwały od miesiąca. Było specjalne spotkanie z z nimi, na którym zgłaszali swoje uwagi. Były uwzględniane poprawki. Ale co ważne i muszę to podkreślić, na tym spotkaniu było tylko ośmiu radnych, czyli mniej niż połowa całego składu Rady Miejskiej. A przypominam, że w Jaworznie jest 23 rajców.
Argumenty radnych były różne. Jedni twierdzili, że zbyt mało mieszkańców dowiedziało się o projekcie i o konsultacjach. Inni przekonywali nawet, że prawo do zgłaszania projektów powinni mieć też urzędnicy i radni. A projekt wykluczał osoby pełniące te funkcje.
Nie zgadzam się z argumentami radnych co do tego, że powinni mieć możliwość zgłaszania swoich koncepcji w ramach budżetu obywatelskiego. Taką możliwość daje im przecież mandat radnego. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby radni głosowali na zgłoszone projekty.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?