Zmiany w PKM

- Mieszkańcy Jaworzna często skarżą się na to, że linie pozamiejskie są niepunktualne. Chodzi o autobusy linii A, E, J i S. W godzinach szczytu komunikacyjnego trudno przewidzieć jak duże będą opóźnienia, a to sprawia, że nie sposób skomunikować ich z innymi liniami - wyjaśnia Nikodem Motyka, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów w Jaworznie.

Pasażerowie mają więc kłopot z ewentualnymi przesiadkami, bo na ogół są spóźnieni.

W takiej sytuacji MZDiM zadecydował, że dłużej utrzymywać tych linii się nie opłaca. Linie J i S zostają skrócone, a jednocześnie uruchomione zostają nowe 300 i 319, które będą jeździły do Chrzanowa.

Najwięcej emocji budzą jednak zmiany dotyczące linii S, która łączyła Jaworzno z Sosnowcem. Trasa prowadziła przez Mysłowice.

- Teraz autobus będzie jechał pomijając Mysłowice. To miasto bardzo się korkowało i autobusy często były spóźnione. Do Mysłowic jeżdżą inne linie, więc pasażerowie na tym zyskają - przekonuje Nikodem Motyka.

Rzeczywiście fakt, że S już nie będzie się przebijała przez Mysłowice pasażerów ucieszył. Jednak to, że kursów będzie mniej jest już komentowane z niezadowoleniem.

- Jaworzno sąsiaduje z Sosnowcem, wiele osób dojeżdża tam codziennie do szkół i do pracy, a jeździ tam tylko jedna linia. Na dodatek teraz jeszcze ma być mniej kursów - żali się Monika Kania, studentka z Jaworzna

MZDiM tłumaczy, że ograniczenie kursów wynika z tego, że mniej jest na tej trasie pasażerów. Ci twierdzą jednak, że to nieprawda.

- Najgorzej jest rano, od godziny 7 do 9. Ciasno jest już w centrum, ale osoby, które wsiadają w Dąbrowie Narodowej muszą siłą wciskać się do wnętrza autobusu. Nie wiem, jak to będzie wyglądało kiedy kursów będzie jeszcze mniej - mówi Monika Kania.

Zmiany mają wejść w życie w maju. Szczegóły dotyczące tras i godzin odjazdów z poszczególnych przystanków można znaleźć na stronie PKM (www.pkm. jaworzno.pl).