Regionalizmy używane w Jaworznie
Województwo śląskie jest bardzo zróżnicowane, a jego mieszkańców zarówno sporo łączy, jak i dzieli. Jednym z wyjątkowych miast na mapie jest Jaworzno, które znajduje się na granicy województwa śląskiego i małopolskiego.
Wielu mieszkańców Jaworzna choć mieszka w województwie śląskim traktuje się bardziej jak mieszkańców Małopolski. Często powtarza się, że miastu bliżej do Krakowa. Co ma oczywiście znacznie w historii. Kiedyś Jaworzno było największym miastem Zagłębia Krakowskiego, w którego skład wchodziły jeszcze: Chrzanów, Trzebinia, Libiąż i Siersza (obecnie jest dzielnicą Trzebini).
Władze oraz urzędnicy z Jaworzna podejmują często różne decyzje, które zaskakują, a czasem wzbudzają kontrowersje. Jedną z nich jest nie włączenie się do Zagłębiowsko-Górnośląskiej Metropolii (np. w Jaworznie musimy kupić osobny bilet na autobusy PKM Jaworzno), inną przejście w elektromobilność wspomnianych autobusów (z tego inne miasta powinny brać przykład). Sporo kontrowersji wywołuje likwidacja zatoczek autobusowych w wielu miejscach, jednak po odpowiednich badaniach okazało się, że płynność ruchu nie jest wtedy aż tak zaburzona, jak może się to wydawać.
Jaworznianie podczas rozmów używają często regionalizmów, które potrafią zaskoczyć. Jedne są dla mieszkańców Śląska czy Zagłębia Dąbrowskiego bardziej rozpoznawalne, inne trudniejsze. Więcej regionalizmów używa się jednak w rodzinach, które mieszkają w Jaworznie z dziada, pradziada. W ten sposób kontynuuje się tradycje.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?