W jaworznickich urzędach zatrudniona jest cała armia pracowników

Rzeczywiście kryzys, który dotknął niemal wszystkie firmy, stosunkowo łagodnie obszedł się z urzędnikami. Trzynastki wszyscy otrzymali w terminie.

- Wydatki budżetu miasta w 2010 roku zmniejszyły się w porównaniu do 2009 o około 15 procent. Zmniejszone zostały też wydatki związane z wynagrodzeniem pracowników Urzędu Miejskiego, szkoleniami, czy podróżami służbowymi - twierdzi Katarzyna Florek z Urzędu Miejskiego w Jaworznie.

Mimo ograniczeń tylko w magistracie pracuje cała rzesza urzędników. Dziś zatrudnionych tam jest 414 osób. Do tego doliczyć można pracowników innych miejskich instytucji, jak choćby Miejskiego Zarządu Nieruchomości Komunalnych, Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów, Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, czy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.

Urzędnicy jednak twierdzą, że skutki kryzysu też poczuli. Jako przykład podają między innymi to, że wypłaty ich pensji od stycznia przelewane są na konta osobiste nie pierwszego dnia każdego miesiąca, a dopiero ósmego. Były też cięcia znacznie bardziej drastyczne.

- Ponadto nie przedłużono umów o pracę z pracownikami zatrudnionymi w ramach prac interwencyjnych, rozwiązano umowy o pracę zawarte w ramach umów na zastępstwo, dwudziestu pracownikom zmniejszono wymiar zatrudnienia do pół etatu, dziewiętnastu pracownikom zmniejszono wymiaru zatrudnienia do trzech czwartych etatu, a dodatkowo z dwunastoma osobami rozwiązano stosunek pracy - wylicza Katarzyna Florek.

Jaworzniccy urzędnicy pracują w sześciu różnych budynkach. Główna siedziba magistratu mieści się przy ulicy Grunwaldzkiej 33. Urzędników można też spotkać w budynku przy Grunwaldzkiej 52 i 52 a. Pracują przy Placu Górników 5, w pomieszczeniach na parterze budynku przy ulicy Dwernickiego 5, a przy ulicy Grunwaldzkiej 35 mają archiwum zakładowe UM.

Na tę lokalizację najczęściej narzekają mieszkańcy.

- To kłopot, bo tak naprawdę nigdy nie wiem, w którym budynku mam załatwić swoje sprawy. Najwięcej spraw udało mi się załatwić w głównym budynku, ale zdarzyło się już, że przyszłam na Grunwaldzką, a okazało się, że muszę przejść do budynku przy Placu Górników - wspomina Krystyna Dziura, mieszkanka Jaworzna.

Jedyne czego nie zazdrościmy urzędnikom to zarobki. Dużo zarabiają tylko ci naprawdę wysoko postawieni na przykład w randze naczelnika wydziału. Tu pensje zaczynają się od kilku tysięcy złotych. Szeregowi urzędnicy otrzymują co miesiąc około 2-3 tysięcy.