18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Siatkówka: Koniec pucharowej przygody [ZDJĘCIA i WIDEO]

Patryk Drabek
W Jaworznie nie byliśmy świadkami sensacji. Siatkarze pierwszoligowego Energetyka przegrali w 1/8 finału Pucharu Polski z występującą w PlusLidze, Delectą Bydgoszcz 0:3 (21:25), (19:25), (16:25) i tym samym pożegnali się z rozgrywkami.

Około 700 kibiców zobaczyło w Jaworznie starcie, w którym faworyt mógł być tylko jeden. Bydgoska Delecta, występująca na co dzień w PlusLidze, w premierowej odsłonie otrzymała jednak jasny sygnał, że gra na pół gwizdka może się skończyć dla zawodników tego zespołu tragicznie.

Gracze z Bydgoszczy prowadzili co prawda 10:8, lecz w tym momencie w pole zagrywki wszedł Artur Kulikowski. Przyjmujący jaworznian posłał w stronę rywali cztery potężne serwisy i szkoleniowiec przyjezdnych, Waldemar Wspaniały musiał poprosić o czas. Prowadzenie jaworznian mocno rozgrzało miejscową publiczność, a niesieni dopingiem gospodarze powadzili niebezpieczną wymianę ciosów z Delectą. W ostatniej fazie tej partii widać już jednak było, która z drużyn gra w najwyższej klasie rozgrywkowej. Zawodnicy z Bydgoszczy rozegrali końcówkę pierwszego seta po profesorsku i na tym emocje praktycznie się skończyły.

Druga i trzecia partia to już bowiem absolutna dominacja podopiecznych Waldemara Wspaniałego. Gospodarze nie radzili sobie z atakami Dawida Konarskiego, a gracz Delecty dał im się też we znaki, świetnie skacząc do bloku. Piłkę bezpośrednio w pole „Energetycznych” posyłali też dosyć często Antti Siltala czy Wojciech Jurkiewicz. Po stronie jaworznian odgryzali się Kulikowski oraz Krzysztof Fitrzyk, ale to było za mało na faworyta tego pojedynku.

MCKiS PKE Energetyk Jaworzno - Delecta Bydgoszcz 0:3 (21:25, 19:25, 16:25)
Energetyk: Kwasowski, Kulikowski, Sokołowski, Szlubowski, Żmuda, Fitrzyk, Sobczak (libero) oraz Adamajtis, Nowak, Jędryczka, Kozłowski.

Powiedzieli po meczu:
Sławomir Gerymski, trener Energetyka: W pierwszej partii jeszcze to jakoś wyglądało, ale potem rywale wzięli się do roboty. Zobaczyli, że nie będzie łatwo i nie chcieli doprowadzić do bijatyki. Była to jednak znakomita lekcja dla mojego zespołu. Chłopcy zaprezentowali się naprawdę dobrze na tle zawodników, których mogli do tej pory oglądać w telewizji.
Waldemar Wspaniały, trener Delecty: Nie można nikogo lekceważyć i my tego nie zrobiliśmy. W pierwszym secie mieliśmy problemy, ale to było do przewidzenia. W kolejnych partiach była już pełna kontrola. Siłą naszej drużyny jest to, że nie ma ustalonej pierwszej „szóstki”. Stąd mniej grał dziś np. Grzegorz Szymański.
Artur Kulikowski, przyjmujący Energetyka: - Każdy z nas chciał się w tym spotkaniu pokazać z jak najlepszej strony. Nie da się jednak ukryć, że poza pierwszym setem, rywale byli zdecydowanie lepsi. Praktycznie nie popełniali błędów, a my niestety tak i przeciwnicy to konsekwentnie wykorzystywali.
Wojciech Jurkiewicz, kapitan Delecty: - Obawialiśmy się tego meczu, ponieważ my musieliśmy go wygrać, a rywale mogli. Na początku opłaciło im się ryzyko i zrobiło się nerwowo, lecz później nie zrobili nam już krzywdy zagrywką. Należą im się jednak duże brawa, ponieważ nie poddali się i walczyli do końca. To młody zespół i jeszcze wszystko przed nim.

Zobacz krótki materiał wideo

O meczu czytaj również w piątkowym (31.12) Tygodniku Powiatowym w Jaworznie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na jaworzno.naszemiasto.pl Nasze Miasto