Przewrócony kajak na Sosinie. 5 osób w wodzie, w tym 3 dzieci. Ojciec chciał dzieciakom zrobić przyjemność. Policja zapobiegła tragedii

Policyjni wodniacy, pełniący w minioną środę służbę na terenie Zalewu Sosina, około godziny 15.40 zauważyli na środku zbiornika przewrócony kajak i chaotycznie wymachujących rękoma ludzi, znajdujących się w toni wodnej.

Mundurowi natychmiast ruszyli na ratunek. Przy kajaku okazało się, że w wodzie oprócz dwójki mężczyzn, znajduje się troje dzieci.

- Na szczęście miały założone kapoki, lecz sposób, w jaki poruszały się w wodzie, świadczył, że nie potrafią pływać. Dzieci były wystraszone i bardzo wychłodzone - informuje Michał Nowak, rzecznik prasowy KMP w Jaworznie.

Rozbitków podjęto na pokład policyjnej łodzi i odholowano w rejon strzeżonego kąpieliska. Tam dalszej pomocy udzieliła im załoga policji z patrolu rowerowego oraz ratownicy z Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Na brzegu znajdowała się również matka dzieciaków.

Na szczęście nikt z rozbitków nie ucierpiał i nie wymagał hospitalizacji.

- Podczas rozmowy z uczestnikami zdarzenia policjanci ustalili, że 37-latek i 36-latek z Sosnowca chcieli zrobić przyjemność dzieciakom i zabrali całą trójkę na dwuosobowy kajak. Mężczyźni jednak nie przewidzieli sytuacji, że kajak może się przewrócić i dojdzie do bardzo niebezpiecznej sytuacji, zwłaszcza że najmłodszy uczestnik rejsu miał 5 lat - mówi Nowak.

Mężczyzn przebadano alkomatem. Byli trzeźwi.

- Mundurowi sporządzili dokumentację, która zostanie teraz przeanalizowana przez jaworznickich śledczych pod kątem wyciągnięcia konsekwencji prawnych - dodaje rzecznik.

W okresie letnim, nad bezpieczeństwem na wodnych terenach rekreacyjnych Sosiny czuwają policjanci z Jaworzna i Katowic. Środowa akcja ratunkowa była kolejną w tym sezonie, która zakończyła się pomyślnie. Trzeba jednak pamiętać, że nie wszystkie tego typu sytuacje kończą się szczęśliwie. Konsekwencje braku rozwagi podczas wypoczynku nad wodą mogą okazać się tragiczne w skutkach.