Pensje dla nauczycieli w Jaworznie. Krzyszof Dzierwa o decyzji radnych

Pensje dla nauczycieli w Jaworznie. Krzyszof Dzierwa o decyzji radnych:

Dlaczego radni nie chcą przeznaczyć pieniędzy, wcześniej zaplanowanych na podwyższenie kapitału MPWiK-u, na pensje dla nauczycieli? W czym leży problem?

Chcemy przeznaczyć środki na wynagrodzenia dla nauczycieli, ale uważamy, że kwestie związane z przesunięciem środków budżetowych powinny być przygotowane znacznie wcześniej, nie w pośpiechu i w atmosferze ryzykanctwa i w sytuacji, gdy wcześniej uchwalaliśmy znaczne podwyżki za wodę i za kanalizację i zapewniano nas, że te środki dla MPWiKu-u są potrzebne.

Wynagrodzenia dla nauczycieli są rzeczą priorytetową, ale tryb i forma przeprowadzenia zmian budżetowych oraz niefrasobliwość organu wykonawczego i próba przerzucania odpowiedzialności na radnych budzą nasze zastrzeżenia.

Mówi pan, że decyzje urzędu w sprawie pensji dla pracowników oświaty zostały podjęte na ostatnią chwilę i zaskoczyły radnych. Co to znaczy?

Byliśmy jak o radni przekonani, że środki przeznaczone do przesunięcia do innego działu w budżecie są potrzebne na wypłatę średnich, wyrównań, ewentualnych podwyżek dla sfery administracyjnej w oświacie. Natomiast w trakcie sesji od pani skarbnik ja osobiście usłyszałem, że te środki mają pójść stricte na wynagrodzenia dla nauczycieli.

Budżetem gospodarują prezydent miasta i skarbnik. Nikt wcześniej nam nie powiedział, że może zabraknąć środków na pensje dla nauczycieli. Tymczasem pani skarbnik na sesji przyznała, że informacje o tym, że braknie środków, miała już w czerwcu.

I tu pytanie do pani skarbnik i do prezydenta, dlaczego stawiają radnych pod ścianą i oczekują od nas, że zgodzimy się na przesunięcia? Jeżeli ktoś dobrze gospodaruje swoim budżetem, np. gospodyni domowa, wie, że ma rachunki do zapłacenia, to czy na trzy dni przed terminem spłaty zaczyna dopiero szukać pieniędzy?

Chodzi o to, żeby takich przesunięć w budżecie nie dokonywać na ostatnią chwilę, ale z odpowiednim wyprzedzeniem. Liczą się prawda i o jasność sytuacji. Urząd Miejski to przecież sfera publiczna.

Czy podczas środowej komisji budżetowej radni odszukali pieniądze w budżecie miasta, które, ich zdaniem mogłyby zostać przeznaczone na wynagrodzenia dla pracowników oświaty?

Tak. Przedstawiliśmy naszą propozycję. Zobaczymy, jakie stanowisko zajmą prezydent i skarbnik. Jesteśmy gotowi poprzeć projekt zmian zgodnie z sugestiami członków komisji budżetu. Wśród zaproponowanych źródeł finansowania są środki z działów, w których można zaoszczędzić, jak choćby wydatki na promocję miasta, wydatki administracyjne w Urzędzie Miejskim, środki przeznaczane na Radę Gminy.

Są to typowe działania oszczędnościowe. Ale trzeba pamiętać, że za projektowanie budżetu, jego wykonanie rozliczenie odpowiadają skarbnik i prezydent, którzy mają zaproponować w sposób rzetelny i pełny możliwość gospodarowania środkami publicznymi.

Nauczyciele mają za złe radnym to, że cała sytuacja zagraża wynagrodzeniom pracowników oświaty w Jaworznie. Co radni mają im do powiedzenia?

Chciałbym uspokoić nauczycieli i przeprosić za taką sytuację, która nie wynikła jednak z winy radnych. To nie rajcy zawiedli, choć nastąpiła próba przerzucenia odpowiedzialności na Radę Miejską. Swoich obowiązków nie dopełnił, moim zdaniem, organ wykonawczy, czyli prezydent Jaworzna, który nie zapewnił w odpowiednim czasie zmian budżetowych i nie poinformował dostatecznie radnych o skali problemu.

A to właśnie organ wykonawczy ma za zadanie zabezpieczyć odpowiednią pulę środków, a nie doprowadzać do sytuacji kryzysowej i przekonywać społeczeństwo, że to radni nie przegłosowali zaproponowanych przez urzędników.

Co Wy na to, jaworznianie? Komentujcie wypowiedź radnego!