Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chrom w potku w Jaworznie. Skąd wzięła się tam ta niebezpieczna substancja?

Anna Zielonka
Mieszkańcy jaworznickiej dzielnicy Szczakowa powinni trzymać się z daleka od rzeki Kozi Bród. Rzeka, a właściwie potok, który przepływa przez tę część Jaworzna (to prawy dopływ Białej Przemszy), jest bardzo zanieczyszczony, do tego stopnia, że ekolodzy znaleźli w nim zagrażający życiu ludzkiemu chrom.

Dlatego do rzeki lepiej się nie zbliżać. Podejrzenia o wpuszczenie chromu do potoku padły od razu na Garbarnię Szczakowa. Dlatego firma, w której pracuje ponad 200 osób, straciła pozwolenie wodno-prawne na wprowadzanie do potoku Kozi Bród ścieków przemysłowych, wód opadowych i roztopowych.

Badania laboratoryjne próbek wody wykazały zanieczyszczenie potoku substancjami szkodliwymi, w tym wyjątkowo niebezpiecznym chromem - potwierdza Bronisława Chechelska-Paliga, naczelniczka Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa Urzędu Miejskiego. Chrom jest używany właśnie w przemyśle garbarskim. Związek, na wysokim stopniu utlenienia, może niszczyć błony komórkowe, uszkadzać DNA człowieka, powodować choroby nowotworowe.

Wojewódzki inspektor ochro-ny środowiska w Katowicach zaniepokoił się tą sprawą i doniósł na Garbarnię Szczakowa do prokuratury "o zanieczyszczeniu wód Koziego Brodu w Jaworznie znaczną ilością substancji szkodliwych, które mogą zagrozić życiu lub zdrowiu". Zarząd Garbarni Szczakowa nie zgadza się z zarzutami WIOŚ i UM.

- Jesteśmy prężnie funkcjonującym zakładem i na rynku działamy od 14 lat. Nigdy nie mieliśmy problemów. Przestrzegamy pra-wa. Mamy własną oczyszczalnię. W naszych ściekach, wpuszczanych do rzeki, ilości chromu są śladowe. Oddzielamy go bowiem od ścieków i innych wód przed ich spuszczeniem - zapewnia Piotr Wrona, prezes zarządu Garbarni Szczakowa.

UM już na przełomie czerwca i lipca przystąpił do inwentaryzowania wylotów urządzeń kanalizacyjnych, wprowadzających do potoku ścieki i wody opadowe oraz prowadził kontrole w zakresie gospodarki wodno-ściekowej w zakładach zlokalizowanych w pobliżu potoku. - Martwi nas fakt, że urzędnicy wskazują akurat nas jako winowajców, a tymczasem zanieczyszczenia są wprowadzane do Koziego Brodu różnymi wpustami, które znajdują się zarówno przed naszym zakładem, jak i za zrzutem naszych wód. Ścieków pozbywają się więc również inne zakłady, a nawet mieszkańcy domów prywatnych - przekonuje Wrona.

Problemem Koziego Brodu jest to, że rzeka co jakiś czas... zanika. Raz płynie wartkim nurtem, innym razem widać suche koryto. Ścieki nie mają jak odpłynąć. Sprawę zanikania wody w potoku bada teraz hydrogeolog.

*\

Plebiscyt Młoda Para 2012 ZOBACZ ZDJĘCIA KANDYDATÓW i ZAGŁOSUJ

*

Budowa dworca w Katowicach: Hala, perony ZDJĘCIA i WIDEO

*Marsz Autonomii przeszedł przez Rybnik. Zobacz ZDJĘCIA*Wielka Debata o Śląsku: Semka kontra Smolorz ZDJĘCIA i WIDEO**

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaworzno.naszemiasto.pl Nasze Miasto