"Antek" służył dawniej w polskiej armii i przeszedł już na zasłużoną emeryturę. Samolot został przywieziony z Polskich Zakładów Lotniczych w Mielcu i spoczął na dnie zbiornika, w którym znajdują się już koparki i samochody. Pojazdy służą strażakom i ratownikom do ćwiczeń, na wypadek, gdyby znaleźli się kiedyś w sytuacji, gdy trzeba będzie ratować ludzi np. z zatopionego samolotu lub auta.
Żołnierze, policjanci, ratownicy będą odbywać szkolenia w naszym centrum - mówi Mirosław Kierepka, prezes Centrum Nurkowego Orka.
Antonow to jedyny taki samolot w Polsce, który znalazł się pod wodą. Nawet w krakowskim centrum nurkowym na Zakrzówku jest zatopiony tylko sam kadłub samolotu, na którym także ćwiczą ratownicy.
- Antyterroryści z naszej komendy zatopienie samolotu potraktowali jako szkolenie. Przy okazji podszkolili swoje umiejętności nurkowania - mówi Andrzej Gąska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.
Pracami przy samolocie kierował Janusz Hamerszmit. Pod wodą lokalizacja samolotu oznaczona jest dużą, szarą bojką. - Do wnętrza samolotu można wpływać przez otwarte drzwi. Warto mieć latarkę. Dodatkową atrakcją jest niespodzianka w kabinie pilotów - mówi Mirosław Kierepka. Ośrodek sportów podwodnych znajduje się w zalanych wyrobiskach kopalni dolomitu. Jest chętnie odwiedzany przez płetwonurków z całej Polski, Czech, Słowacji.
echodnia Policyjne testy - jak przebiegają
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?