Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tauron uniemożliwił pracownikom Rafako wejście na Blok 910 MW Jaworznie. Zakończenie prac naprawczych przesunięto na 2 września

Aneta Kasprzyk
Aneta Kasprzyk
Termin zakończenia prac naprawczych na jaworznickim Bloku 910 MW przesunięto z 29 sierpnia na 2 września. Tauron twierdzi, że zmiana harmonogramu spowodowana jest koniecznością zlecenia wykonawstwa zastępczego. Rafako mówi, że to jego pracownicy wykonują remont jednostki.
Termin zakończenia prac naprawczych na jaworznickim Bloku 910 MW przesunięto z 29 sierpnia na 2 września. Tauron twierdzi, że zmiana harmonogramu spowodowana jest koniecznością zlecenia wykonawstwa zastępczego. Rafako mówi, że to jego pracownicy wykonują remont jednostki. Tauron
Termin zakończenia prac naprawczych na jaworznickim Bloku 910 MW przesunięto z 29 sierpnia na 2 września. Zmiana harmonogramu robót ma być spowodowana koniecznością zlecenia wykonawstwa zastępczego przez Tauron. Rafako od piątkowego wieczoru nie może prowadzić prac na terenie jaworznickiej jednostki. Tauron wstrzymał możliwość wejścia pracownikom spółki

Tauron przesunął termin dokończenia naprawy leja kotła Bloku 910 MW w Jaworznie. Jednostka ma ruszyć w piątek, 2 wrześnie, nie jak wcześniej zakładano 29 sierpnia. Aktualizacja harmonogramu prac, spowodowana jest koniecznością powierzenia ich wykonawcy zastępczemu.

Tauron uniemożliwił pracownikom Rafako wejście na teren jaworznickiej jednostki

W miniony piątek, tj. 26 sierpnia 2022 roku, po sprzecznych ze sobą komunikatach Grupy Rafako i Tauronu w kwestii Bloku 910 MW w Jaworznie, ponownie wysłaliśmy zapytanie dotyczące faktycznego wykonawstwa prac naprawczych leja kotła, terminu zakończenia prac oraz rodzaju paliwa spalanego w jednostce do obydwu stron, wykonawcy i zleceniodawcy prac naprawczych. Grupa Rafako informuje o wstrzymaniu przez Tauron możliwości wejścia ich pracowników na blok w Jaworznie.

- Spółka Nowe Jaworzno Grupa Tauron wstrzymała w piątek możliwość wejścia na teren bloku energetycznego w Jaworznie pracowników Rafako i jego spółki zależnej, co uniemożliwia dalsze prowadzenie prac - poinformowało Rafako w komunikacie. -Wstrzymanie przez NJGT możliwości wejścia na teren bloku pracowników emitenta oraz spółki zależnej uniemożliwia emitentowi dalsze prowadzenie, prowadzonych dotychczas prac przewidzianych kontraktem w tzw. okresie przejściowym, zaś spółce zależnej dalsze prowadzenie, prowadzonych dotychczas prac przewidzianych umową o prace eksploatacyjne i koordynacyjne - komunikuje Rafako.

Rafako, stojąc na stanowisku o bezpodstawności i braku uzasadnienia takiego działania NJGT, wezwało do natychmiastowego umożliwienia realizacji prac. Do sprawy odniósł się Tauron, komunikując niezmiennie, że prace przy naprawie leja bloku 910 MW powierzono wykonawcy zastępczemu i nie będzie wykonywać ich Rafako. Sytuacja spowodowała także konieczność rewizji harmonogramu prac i przesunięcia terminu ich zakończenia z 29 sierpnia na 2 września.

– Kilkudniowe opóźnienie jest spowodowane postawą i działaniami Rafako. Nie możemy godzić się na działania mające na celu maksymalne wydłużenie czasu postoju bloku. W czwartek zdecydowaliśmy się na tzw. wykonawstwo zastępcze. To działanie mające na celu bezpieczne i jak najszybsze uruchomienie bloku. – informuje Patrycja Hamera, rzeczniczka prasowa NJGT.

Rzeczniczka dodała, że Rafako nie odpowiedziało w wyznaczonym terminie na pismo, w którym Tauron zwrócił się o potwierdzenie terminu zakończenia prac naprawczych.

- W tej sytuacji wdrożyliśmy w życie plan awaryjny. Wybór wykonawstwa zastępczego jest dowodem naszej determinacji, by jak najszybciej uruchomić blok 910 MW. Takie działania mieszczą się w zakresie realizacji naszych uprawnień kontraktowych – wyjaśnia Hamera.

Rafako potwierdza, że w związku z zaistniałą sytuacją, pierwotny termin ponownego rozruchu Bloku 910 MW w Jaworznie nie jest możliwy 29 sierpnia.

- Według dzisiejszego oświadczenia TPE nie jest już możliwe uruchomienie Bloku w dniu 29 sierpnia. Nie jest prawdą, że ten termin zostaje przesunięty z winy Rafako. Podobnie jak nie są prawdziwe inne sformułowania zawarte w tym oświadczeniu - takie jak to, że Rafako nie odpowiedziało w wyznaczonym terminie na pismo w którym TPE prosi o potwierdzenie zakończenia prac albo że kilkudniowe opóźnienie spowodowane jest postawą Rafako. To nie jest prawda. Wezwiemy spółkę NJGT, po opublikowanym dziś oświadczeniu do zaprzestania rozpowszechniania takich niezgodnych ze stanem faktycznym informacji - mówi Jacek Balcer, rzecznik prasowy Rafako.

\
Na pytanie czy należy spodziewać się kontroli Bloku 910 MW przez Urząd Regulacji Energetyki, o czym pisał Buisiness Insider, wskazując na art. 28 ustawy Prawo energetyczne jako podstawę prawną, mającej mieć miejsce kontroli, Rafako informuje, że nie obawia się kontroli.

-Nie komentujemy doniesień medialnych, a URE ma prawo wszcząć kontrolę, my nie obawiamy się żadnej kontroli, bo działamy zgodnie z procedurami - odpowiada Balcer.

Wykonawca zastępczy nadal nieujawniony

Jak komunikuje Tauron, prace prowadzone w obrębie leja kotła obejmują działania remontowe uszkodzonych elementów – niewielkich uszkodzeń w postaci rys i wgnieceń oraz odkształceń. W kotle nie ma żadnych rozszczelnień ani poważnej awarii układu parowego. Prace realizowane są wg technologii naprawy zaakceptowanej przez UDT. Pytanie dotyczące tego, kto jest zastępczym wykonawcą, nadal pozostaje bez odpowiedzi.

- Na chwilę obecną nie mogę ujawnić nazwy wykonawcy zastępczego, zwłaszcza bez konsultacji i zgody z jego strony na upublicznienie tej informacji. Wyznaczony wykonawca zastępczy był już wcześniej zaangażowany w wymienione prace, posiada pełną wiedzę na temat naprawianej instalacji i kompetencje, by skutecznie sfinalizować proces - odpowiada Patrycja Hamera.

Zagrożone bezpieczeństwo energetyczne kraju

W narracji ze strony Tauronu, nadal uwypuklana jest kwestia szantażu biznesowego ze strony Rafako, która ma zagrażać bezpieczeństwu energetycznemu kraju.

- Pomimo dalszej otwartości w rozmowach z Rafako, musieliśmy podjąć zdecydowane działania, w grę wchodzi bowiem bezpieczeństwo energetyczne kraju – podkreśla Hamera. - Ostatnie działania Rafako mają na celu wymuszenie na TAURONIE odstąpienia od realizacji kontraktu, a w konsekwencji rezygnację z gwarancji bankowych dotyczących inwestycji na kwotę 600 mln zł. Podejście, mające na celu maksymalne wydłużenie czasu realizacji kontraktu, jest ogromnym zagrożeniem dla krajowego bezpieczeństwa energetycznego – ponownie akcentuje rzeczniczka.

W Bloku 910 MW nie będzie spalany węgiel z Indonezji

W komunikatach Rafako, bardzo często podnoszona była jakość opału spalanego w jaworznickiej jednostce. To między innymi z uwagi na niekontraktowe paliwo używane na Bloku, miało dojść do usterek.

- Najbardziej nieodpowiedni do spalania w tym bloku węgiel pochodził z kopalni Brzeszcze. Był także węgiel z kopalni Janina i Ziemowit. Z jakich innych kopalń dostarczano węgiel, trudno nam powiedzieć. Najlepszy zdecydowanie był węgiel z kopalni Sobieski, który spełniał warunki kontraktu, ale z tej kopalni nie ma obecnie dostaw. Nie znamy źródeł pochodzenia wszystkich dostaw węgla. TPE sam przyznaje, że dostarczył ze swych kopalń w tym roku 400 tys. ton węgla. Blok zużywa ok 200 tys. ton miesięcznie - wylicza Jacek Balcer.

Tauron wciąż zapewnia o dobrej jakości opału podawanego na jaworznicki Blok.

- Węgiel podawany na Blok 910 MW pochodzi wyłącznie z kopalń wskazanych jako źródła paliwa w kontrakcie, czyli z zakładów górniczych w Jaworznie, Libiążu i Brzeszczach oraz kopalni Ziemowit. Jest on również sprawdzany przez generalnego wykonawcę - informuje Hamera.

W kwestii spalanego na Bloku 910 MW opału, przewijała się również informacja, mówiąca o węglu z Indonezji.

- Badaliśmy węgiel sprowadzony z Indonezji, już wiemy, że to paliwo nie będzie spalane na Bloku 910 MW w Jaworznie, nigdy też nie było używane w tej jednostce. Węgiel z Indonezji będzie użyty w innych elektrociepłowniach - wyjaśnia Hamera.

Rafako domaga się badań kontrolnych opału spalanego w jaworznickiej jednostce przeprowadzonych przez niezależne laboratorium GIG.

Nie wiemy czy do bloku trafiał węgiel z Indonezji i nie wiemy czy był i jak był badany. Posiadamy wyniki badań węgla, z poprzednich dostaw i zdecydowanie nie był to węgiel kontraktowy, co potwierdzały badania - wykazują wiele przekroczeń dopuszczalnych norm. Domagamy się przetestowania węgla przez niezależne laboratorium - GIG, ale TPE konsekwentnie odmawia - komunikuje Jacek Balcer.

Blok o mocy 910 MW to najnowocześniejsza jednostka tego typu w polskim systemie energetycznym. Zastosowane technologie i instalacje ochrony środowiska pozwolą wypełniać najbardziej rygorystyczne normy.
Pracując z pełną mocą, blok w Jaworznie może wytwarzać około 6,5 terawatogodzin energii elektrycznej rocznie, zużywając nawet 2,5 mln ton węgla. Docelowo blok w Jaworznie osiągnie minimum techniczne na poziomie 37 proc.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaworzno.naszemiasto.pl Nasze Miasto