9-latek z Jaworzna poznał Roberta Lewandowskiego
Dorastając mamy swoich idoli, którym kibicujemy i śledzimy ich losy. Dla jednych będą to aktorzy, dla innych piosenkarze lub sportowcy. Kto z nas nie marzył, by poznać własnego idola? Jedno z takich marzeń spełniło się u chłopca z Jaworzna. Kuba to 9-letni mieszkaniec Jaworzna, który uwielbia Roberta Lewandowskiego. Mały kibic ogląda mecze i kibicuje naszej reprezentacji.
- Cześć. Jestem Kuba, mam 9 lat i jestem Twoim wielkim fanem. Trzymałem za ciebie kciuki na Euro 2020, nie zawiodłeś mnie, cieszę się, że walczyłeś do końca. Nie przejmuj się ludźmi, którzy źle mówią o Tobie i o reszcie drużyny, prawdziwy kibic nigdy w Ciebie nie zwątpi i w naszą reprezentację. Nie mogę do Ciebie wysłać tego listu, bo nie znam adresu, ale poproszę mamę, aby ten list umieściła na FB, może do Ciebie dotrze. Szkoda, że nie mogę grać w piłkę w drużynie, bo mi lekarz zabronił z powodu chorego serduszka i czasami się męczę. Twój Kuba - napisał młody mieszkaniec Jaworzna.
Jego mama opublikowała list w mediach społecznościowych, a kolejni użytkownicy go udostępniali. Była w szoku, że tyle osób podało go dalej. W końcu trafił do Roberta Lewandowskiego, który podziękował mu za list. Chłopiec był przeszczęśliwy, bo od wielu lat marzył, by jego idol się z nim skontaktował.
Kuba choruje na neurofibromatoze typu 1, a walkę o swoje życie i prawidłowy rozwój rozpoczął po urodzeniu. Chłopiec urodził się jako wcześniak. Jest po wylewie dokomorowym, ma afazje ruchową, niskorosłość, wadę serca oraz inne problemy. Jednak Kuba i jego rodzice dzielnie walczą i się nie poddają.
Chłopiec marzył, by spotkać idola i w końcu to się udało. Po jednym z meczu Kuba mógł porozmawiać z Robertem Lewandowskim.
- Marzenie stało się rzeczywistością. Nasze dziecko jest szczęśliwe, a my rodzice nie potrafimy zbyt wiele powiedzieć, bo wzruszenie sięga zenitu! Pan Robert Lewandowski, cudowny człowiek o pięknym sercu, który spełnił marzenie Kuby. Te emocje, które towarzyszyły Kubusiowi i nam były tak ogromne. Był list Kubusia, były Państwa udostępnienia, za co z całego serca dziękujemy, bez tego nic by się nie udało. Udostępniając list nawet nie śniło nam się, że dojdzie do spotkania. To co się wydarzyło dla Kuby jest cudem, dla nas ogromną radością i czymś, co było nieosiągalne. Mały fan spełnił marzenie po prawie 5 latach! Nie poddał się. Dziękujemy za wszystko. Pamiętajcie! Kibicem jest się na dobre i na złe - Kuba właśnie nas tego nauczył - mówi Martyna Żebrowska Ungier, mama Kuby.
Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?