Choć w poniedziałek upłyną już dwa tygodnie, od momentu, w którym do Przemszy wpadła 17-letnia Justyna Litwińska, jej bliscy nadal wierzą, że dziewczyna żyje. Świadczyć o tym może informacja, którą w czwartek potwierdzili mysłowiccy policjanci. Kilometr od rzeki znaleziono spodnie, które mogły należeć do poszukiwanej.
Spodnie miała odnaleźć koleżanka Justyny, która była świadkiem feralnego upadku do wody. Wcześniej policja i prokuratura nie chciały potraktować znaleziska jako istotnego śladu.
- Kupiłam te spodnie dziecku w wakacje w Chrzanowie na targu. Razem je kupowałyśmy. Wyglądają na takie jakie ona miała - potwierdza Grażyna Litwińska, matka Justyny w rozmowie z Telewizją TVS.
Informację potwierdza mysłowicka policja. - Znalezione spodnie zostały poddane analizie. Badania mające potwierdzić lub wykluczyć, czy należą do zaginionej trwają. Nie umiem powiedzieć, ile czasu zajmie ekspertom ustalenie tego - mówi w rozmowie z Naszemiasto.pl mł. asp. Daniel Sadowski, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Mysłowicach.
Policjanci pytani przez nas o to, czy biorą pod uwagę hipotezę, że dziewczyna do rzeki wcale nie wpadła a tylko udała swoje utonięcie, unikają odpowiedzi. - Na tym etapie nie mogę nic więcej powiedzieć, poza tym, że za fakt uznajemy informację o utonięciu dziewczyny - dodaje policyjny rzecznik.
- Prowadzona obecnie akcja ma jedynie wymiar humanitarny. Oznacza to, że poszukujemy już tylko ciała dziewczyny. Płetwonurkowie, którzy brali udział w poszukiwaniach twierdzą, że ciało mogło utknąć w jakiejś trudno dostępnej szczelinie - zaznacza rzecznik.
Dla bliskich dziewczyny najgorszy jest fakt, że mogą już nigdy nie dowiedzieć się, co stało się z dziewczyną. Rodzice Justyny nadziei jednak nie tracą.
Zgodnie z prawem, służby mają obowiązek poszukiwać zaginionej osoby przez 15 lat od momentu zgłoszenia zaginięcia.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?