Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jaworzno: XI Miejskie Przegląd Humoru Śmiej się pan z tego!

Anna Zielonka
Znamy już zwycięzców XI Miejskiego Przeglądu Humoru "Śmiej się pan z tego". Młodzi miłośnicy kabaretów po raz kolejny zaprezentowali różnorodne formy kabaretowe, zarówno te najprostsze, np. piosenkę kabaretową z akompaniamentem gitary, jak i mocno rozbudowane, nawet z wykorzystaniem multimediów.

Grand Prix otrzymała Grupa Teatralna MDK/SP7 za skecz "Lekcja języka polskiego". Młodzi kabareciarze tak rozśmieszyli kilkuosobowe jury, że jurorzy po prostu nie miała wyboru.

- To w zasadzie jedyny skecz całkowicie samodzielnie przygotowany, jeśli chodzi o pomysł, testy, scenariusz - mówi Aleksander Tura, jeden z jurorów.
Pierwsze miejsce, poza Grand Prix, przypadło grupie młodzieżowej "Pretensja", pod wodzą ubiegłorocznego zwycięzcy - Łukasza Twardowskiego.

Nagrodę Vis Comica - dla najlepszego aktora otrzymał Joachim Grys ze Szkoły Podstawowej nr 15. Drugie miejsce zajęła Grupa kabaretowa z Gimnazjum nr 4 za scenkę "Londyn", a trzecie ex aequo Alternatywny Teatrzyk "Żółty pluszowy króliczek" z SP 15 oraz Martyna i Bartłomiej Bogunia za piosenkę "W czasie deszczu dzieci się nudzą".

Drożeją bilety! Po mieście za 3 złote, do Katowic za 4,60!

A OTO TREŚĆ ZWYCIĘSKIEGO SKECZU. JEGO AUTOREM JEST ZDZISŁAW PYTER:

LEKCJA POLSKIEGO

Osoby: Nauczycielka
Mickiewicz
Paulina
Konopnicka
Słowacki
Zapolska

Miejsce: Sala lekcyjna, tablica, ławki, biurko

Nauczycielka: Gombrowicz.

Paulina: Nie ma.

Nauczycielka: Iłłakowiczówna.

Paulina: Nie ma.

Nauczycielka: Konopnicka.

Konopnicka: Jestem.

Nauczycielka: Krasicki.

Paulina: Nie ma.

Nauczycielka: Co to? Jakaś epidemia?

Paulina: Grypa szaleje proszę pani.

Nauczycielka: Gołasa.

Paulina: Obecna.

Nauczycielka: Mickiewicz.

Mickiewicz gada ze Słowackim, nie słyszy Nauczycielki.

Nauczycielka: Mickiewicz!! Głuchy jesteś?

Mickiewicz: Obecny.

Nauczycielka: Norwid.

Paulina: Nie ma.

Nauczycielka: Co, ten też chory?

Paulina: Tak proszę pani.

Nauczycielka: Słowacki.

Słowacki: Żem jest.

Nauczycielka: Szymborska.

Paulina: Nie ma.

Nauczycielka: A tą gdzie posiało? Wczoraj jeszcze była okazem zdrowia.

Paulina: Wisia mówiła mi wczoraj, że będzie musiała dzisiaj pilnie wyjechać do Sztokholmu. Podobno ma tam jakiegoś wujka i ma dostać po nim jakiś spadek. Ale mi się wydaje, że to zwykła ściema. Na pewno poszła na wagary.

Mickiewicz: Lizus, kabel. Lizus, kabel.

Nauczycielka: Spokój. Bez względu na to, czy jest u wujka czy nie, przypomnijcie jej o obowiązku nadrobienia lekcji. Zapolska.

Zapolska: Obecna.

Nauczycielka notuje coś w dzienniku.

Nauczycielka: Już proszę o spokój. Kto powie, co robiliśmy na ostatniej lekcji?

Zgłasza się tylko Paulina.

Nauczycielka: Proszę bardzo Paulinko przypomnij nam.

Paulina: Na ostatniej lekcji mówiliśmy o epopei.

Nauczycielka: Bardzo ładnie. Co to takiego jest epopeja?

(Zgłasza się tylko Paulina)

Nauczycielka: Może Słowacki nam powie.

Słowacki: Yyy ... No więc epopeja eee... jest to no... eeee. ..epopeja eee...

Nauczycielka: Dobra Słowacki, wyłącz motor, bo zaraz wyjedziesz z klasy. Proszę Paulina nam powie.

Paulina: Epopeja jest to jeden z głównych gatunków epiki, królujący w tym rodzaju aż do powstania powieści; należą do niego duże utwory, zwykle wierszowane, których fabułę tworzą dzieje legendarnych lub historycznych bohaterów, rozgrywające się na tle wydarzeń o wielkim znaczeniu dla danej zbiorowości. W literaturze europejskiej prawzorem tego gatunku jest epika starożytnej Grecji...

Nauczycielka: Już dość starczy. Dziękuję. No to może Konopnicka przypomni nam co mieliśmy na zadanie domowe.

Konopnicka: Na zadanie domowe mieliśmy ułożyć inwokację do wymyślonej przez nas epopei.

Nauczycielka: No to ja poproszę do tablicy... O! Mickiewicz. Może ty nam pokażesz swoje wypociny. Czytaj.

Mickiewicz: Inwokacja
Moja ojczyzno – Litwa –
Ty jesteś jak ojca brzytwa.

Nauczycielka: Co, to już wszystko? Mickiewicz, nie kpij sobie. Zmień to zaraz. Zacznij jakoś bardziej uroczyście. Najlepiej od apostrofy... o na przykład: „Litwo! Ojczyzno moja”. No słucham.

Mickiewicz: Inwokacja
Litwo! Ojczyzno moja,
Nigdy nie pójdę do woja.

Nauczycielka: Adaś słabisz mnie. Wszyscy wiedzą, że jesteś nietęgi głowacz i stać cię na więcej. Najlepiej jakbyś zastosował jakieś porównanie. Przyrównaj ojczyznę do czegoś bardzo cennego np. do zdrowia. Zacznij jeszcze raz może tak: „Litwo! ojczyzno moja, ty jesteś jak zdrowie”. Proszę teraz ty.

Mickiewicz: Inwokacja
Litwo! Ojczyzno moja, ty jesteś jak zdrowie,
jak salceson, słonina i jak mleko krowie.

Nauczycielka: Mickiewicz, drażnisz moje poczucie piękna. Postaraj się bardziej. Początek już jest bardzo dobry. Ale po co te produkty spożywcze? Ty Masz stworzyć inwokację a nie zrobić obiad. Zaznacz jak ta ojczyzna jest cenna dla ciebie. Zacznij od nowa, najlepiej tak:

Zlikwidowali kasę biletową na dworcu PKP: Biletu na dworcu nie kupisz! Kasa zamknięta!

„Litwo! ojczyzno moja, ty jesteś jak zdrowie,
Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie...”
i dokończ dalej jakoś tak zgrabniej tym razem.

Mickiewicz: Inwokacja
Litwo! Ojczyzno moja, ty jesteś jak zdrowie,
Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie,
Kto dostał w szkole pałę.
Ja już nie jedną dostałem.

Nauczycielka: I dostaniesz następną, jeżeli tego zaraz nie poprawisz. Posłuchaj mnie uważnie. Już zaznaczyłeś, jak ta ojczyzna jest cenna dla ciebie, teraz wyraź swój ból np. dla tego, że ją straciłeś, wyraź swoją tęsknotę najlepiej w ten sposób:

Litwo! Ojczyzno moja, ty jesteś jak zdrowie,
Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie,
Kto cię stracił.
Myślę, że teraz pięknie to rozwiniesz.

Mickiewicz: Inwokacja
Litwo! Ojczyzno moja, ty jesteś jak zdrowie,
Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie,
Kto cię stracił
I chodził bez gaci.

Nauczycielka: Powoli zaczynam tracić cierpliwość. Adam. Skup się. Ja wiem, że ciuchy, moda itp. są bardzo ważne w życiu zwłaszcza młodego człowieka, ale postaraj się włożyć trochę serca w swoją poezję. Już bardzo ładnie zaznaczyłeś tęsknotę za ojczyzną, teraz postaraj się pokazać np. ... jej piękno. Posłuchaj:
Litwo! Ojczyzno moja, ty jesteś jak zdrowie,
Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie,
Kto cię stracił. Dziś piękność twą w całej ozdobie
Widzę i opisuję...
Myślę, że teraz pięknie to zakończysz.

Mickiewicz: Inwokacja
Litwo! Ojczyzno moja, ty jesteś jak zdrowie,
Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie,
Kto cię stracił. Dziś piękność twą w całej ozdobie
Widzę i opisuję, chociaż mam pusto w głowie.
Nauczycielka: Mickiewicz! Rowy kopać, a nie brać się za poezję. Daję ci ostatnią szansę. Tym razem jak nie zrobisz tego do porządku usiądziesz z jedynką. Do dzieła.

Mickiewicz: Inwokacja
Litwo! Ojczyzno moja, ty jesteś jak zdrowie,
Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie,
Kto cię stracił. Dziś piękność twą w całej ozdobie
Widzę i opisuję...
Nauczycielka: ...bo tęsknię...

Mickiewicz: Widzę i opisuję. bo tęsknię...
Paulina: Teraz ja chcę przeczytać zadanie. Niech on spróbuje jeszcze raz ale po mnie.

Mickiewicz: Po tobie?

Nauczycielka: Brawo Adam. Wspaniałe zakończenie wersu. Jaki niebanalny archaizm. Nie powiedziałeś „...tęsknię do ciebie” tylko „tęsknię po tobie”. Ileż w tym poezji. Brawo. Jeszcze będą z ciebie ludzie. Siadaj piątka.

Mickiewicz: Dziękuję.

Dzwonek na przerwę. Wszyscy wychodzą.

Nauczycielka: Ciężki jest żywot nauczycielki pracującej na rubieży. Ileż to trzeba potu i wysiłku, ażeby z takiego osła jak Mickiewicz zrobić poetę. Ech ciężkie jest życie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaworzno.naszemiasto.pl Nasze Miasto