Jaworzno: Nie wszyscy mieszkańcy popierają ochronę Żabnika. Część chce wydobycia piasku

Wcześniej mieszkańcy Jaworzna zbierali podpisy przeciw wydobyciu piasku w pobliżu rezerwatu Dolina Żabnika. Teraz jaworznianie podpisują się pod poparciem wydobycia piasku przez firmę DB Schenker Rail. Zmiana stanowiska? Absolutnie! Jaworznianie podzielili się bowiem na dwie grupy, jedni bronią rezerwatu , dla drugich ważniejsze są miejsca pracy i piasek do podsadzek w kopalniach węgla. Podpisy zbierają pracownicy kopalni piasku, jaworznianie. Mają już ponad 550 podpisów.

- Nie chcemy zniszczyć Żabnika. To piękne miejsce. Ale panika, jaka wybuchła w mieście jest przesadzona. Zbieramy podpisy, aby oprotestować projekt uchwały w sprawie utworzenia obszaru chronionego - mówią Ignacy Ciołczyk i Adam Sapeta z Ciężkowic.

Przypomnijmy. W pobliżu Żabnika niemiecka firma zamierza rozpocząć wydobycie piasku. Ale jak twierdzą ekolodzy z Jaworzna, wydobycie może spowodować wysuszenie rezerwatu. Chcą, aby teren wokół niego, czyli kompleks leśny o nazwie Kolawica, stał się obszarem chronionym. Stworzyli projekt uchwały, który czeka na głosowanie radnych. Podpisało go ponad tysiąc jaworznian. Chcą, aby do głosowania doszło jak najszybciej.

Pracownicy DB Schenker Rail nadal przekonują, że pośpiech jest bezsensowny. Twierdzą, że wydobycie piasku w pobliżu rezerwatu na pewno nie doprowadzi do jego zagłady. Na wniosek władz Jaworzna, prowadzą badania poziomu wód, które mają udowodnić, że Żabnik nie zostanie zniszczony wskutek wydobycia. Boją się, że nie zdążą pokazać wyników przed uchwałą radnych i ich badania nie będą miały sensu.

- Wokół Doliny Żabnika nagromadziło się wiele niejasności i przeinaczeń, które powodują wzrost poczucia niepewności i zagrożenia wśród jaworznian - twierdzi Andrzej Wyszyński z firmy DB Schenker Rail. - Pierwsza z nich to powierzchnia 800 ha, która nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Ostateczny projekt zakłada, że tereny przewidziane pod eksploatację obejmować będą powierzchnię ok. 180 ha, z czego 120 ha jest położone w granicach Jaworzna - dodaje. Zapewnia, że firma nie przekroczy granic pasa ochronnego. - Zgodnie z projektem miejsca eksploatacji oddalone będą od koryta potoku Żabnik min. 600-800 m. Eksploatacja nie zacznie się od razu. Kilka lat minie od złożenia dokumentów w urzędzie do rozpoczęcia eksploatacji.
Członkowie Eko-Fanu odpierają stwierdzenia inwestora.

- Tereny po wcześniejszej eksploatacji są zdewastowane. Jeśli dojdzie do wydobycia blisko Żabnika, tak samo stanie się z rezerwatem - mówi Adam Bisztyga ze stowarzyszenia Eko-Fan. - Nie ma co przeciągać w czasie momentu głosowania radnych. Chcemy zapobiec wszelkim staraniom niemieckiej firmy, która, jeśli nie powstanie obszar chroniony, konsekwentnie będzie dążyć do rozpoczęcia wydobycia.

Co na to radni? Jak tłumaczy Paweł Bańkowski, przewodniczący Rady Miejskiej, proces legislacyjny w sprawie włączenia uchwały do porządku obrad na najbliższej sesji jeszcze nie dobiegł końca. - Czekamy na opinię Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska. Muszą też zebrać się komisje radnych - mówi Bańkowski.
Nie dotarło do niego oficjalne stanowisko firmy w sprawie protestu przeciw uchwale mieszkańców. Zachęca, aby firma je wydała. - Jej przedstawiciele mogą wziąć też udział w komisjach radnych, aby dyskutować na temat wydobycia. Warto, aby inwestor i członkowie Eko-Fanu spotkali się i wyjaśnili wszystkie kwestie - podpowiada.

Co myślisz o wydobyciu piasku w pobliżu Doliny Żabnika?