Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Food Trucki odjechały z Jaworzna w niedzielę, 4 września. Zlot mobilnych restauracji na jaworznickim Rynku trwał trzy dni

Aneta Kasprzyk
Aneta Kasprzyk
Szefowie mobilnych kuchni serwowali miedzy innymi klasyczne burgery, frytki tradycyjne i belgijskie, węgierskie langosze, meksykańskie burrito w wydaniu francuskim, amerykański zapiekany ser.
Szefowie mobilnych kuchni serwowali miedzy innymi klasyczne burgery, frytki tradycyjne i belgijskie, węgierskie langosze, meksykańskie burrito w wydaniu francuskim, amerykański zapiekany ser. Aneta Kasprzyk
Jaworznianie kochają Food Trucki. Coroczny zlot mobilnych kuchni przyciąga na Rynek rzesze mieszkańców. Popularne fast foody podawane są na tym święcie jedzenia w przeróżnych wariantach, dogadzając zarówno miłośnikom mięsa, jak i wegetarianom. Tym razem mobilni szefowie kuchni serwowali dania przez trzy dni, od piątku, 2 września, do niedzieli.

Food Trucki odjechały z Jaworzna w niedzielę po 21. Wcześniej, przez trzy dni, licząc od piątku 2 września, kusiły aromatem dań szybkiej kuchni.

Mobilne menu

Szefowie mobilnych kuchni serwowali między innymi klasyczne burgery, frytki tradycyjne i belgijskie, węgierskie langosze, meksykańskie burrito w wydaniu francuskim, amerykański zapiekany ser.

- Najpyszniejsze są czarne bułeczki z szarpaną kaczką - opowiadała, zajadając się ulubionym przysmakiem, Katarzyna Borowiec, która na zlot Food Trucków przyszła z 10-letnim synem i nastoletnią córką. - Syn zajada się nachosami z sosem pomidorowym i bazylią na ciepło - dodaje Borowiec.

16-letnia córka pani Katarzyny ma bardziej klasyczne gusta.

- Moim numerem jeden jest kentucky chicken - zachwala swoją potrawę nastolatka.

Zabrakło pierożków z wodorostami

Wielu jaworznian z niecierpliwością wyczekuje corocznego zlotu restauracji na kołach. Najbardziej poszukiwanym przez większość mieszkańców były pierożki z wodorostami.

- Kurcze, zawsze na zlocie były zapiekane pierożki z warzywami i wodorostami z dodatkiem sosu sojowego. Pychota. Wielka szkoda, ze w tym roku ich zabrakło - żali się Krzysztof Zachariasz.

Panowie gustowali w kremowej zupie z pomidorów ze śmietaną, bazylią, serwowaną z ostrym chili i innymi przyprawami z piekła rodem.

- Normalnie twarz wykręca, ogień - ilustruje swoje doznania smakowe Artur Polakowski.

Desery, piwo i ceny z Bristolu

Ostrość smaku można było przełamać regionalnymi piwami. Fani słodkości zajadali się węgierskimi kurtoszami i tajskimi lodami.

- Jesteśmy tu codziennie, chcemy wszystkiego spróbować - zdradza Adrianna Kamińska. - Córka obowiazkowo zalicza codziennie klasycznego burgera z podwójną wołowiną. Ja nie mogę oderwać się od frytek z batatów z sosem słodkie chili - dodaje Kamińska i razem z koleżanką dokupuje jeszcze zestaw frytek belgijskich, tajskie lody, pierożki bazoi i lokalne piwo.

Menu kuchni na kołach, jak zauważają mieszkańcy, nie należy do najtańszych.

- Smaki boskie, ale ceny jak w Bristolu - komentuje Kordian Guzik, który na jaworznicki Rynek przyszedł z żoną, małą córeczką i psiakiem. Wszyscy znaleźli coś dla siebie.

Food Trucki odjechały z Jaworzna w niedzielę, 4 września, po godzinie 21. Mieszkańcy już za nimi tęsknią.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaworzno.naszemiasto.pl Nasze Miasto