Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Demontują lampy na A4

Anna Zielonka
Stare lampy drogowe niebawem znikną z byczyńskiego węzła.
Stare lampy drogowe niebawem znikną z byczyńskiego węzła. fot. Arkadiusz Gola.
Zamiast zainstalować nowe oświetlenie na węzłach autostradowych, Stalexport Autostrada Małopolska SA usuwa właśnie 30 latarni w Byczynie, dzielnicy Jaworzna. Nowego oświetlenia na razie nie postawi, bo nie ma na to pieniędzy. Dlaczego więc znikną stare lampy?

Zły stan latarni i konieczność ich likwidacji zauważyli wojewódzcy inspektorzy nadzoru budowlanego z Małopolski i Śląska, którzy przeprowadzili kontrolę słupów oświetleniowych na węźle Byczyna. Kontrola z kolei została przeprowadzona po tym, jak o fatalnym stanie latarni do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów doniosła gmina Jaworzno. Dlatego też w ubiegłym tygodniu koncesjonariusz autostrady A4 usunął około 30 latarni po stronie województwa małopolskiego.

- Po zgłoszeniu robót rozbiórkowych i uzyskaniu zgody na te prace, słupy oświetleniowe zostały zlikwidowane tylko na małopolskim odcinku węzła Byczyna, bo taki obowiązek nałożył na nas małopolski inspektor nadzoru budowlanego. Prace demontażowe zostały zakończone. Tymczasem sprawa usunięcia latarni na śląskim odcinku węzła Byczyna nie została jeszcze ostatecznie rozstrzygnięta. Trwają rozmowy z inspektoratem w Katowicach - informuje Karolina Sufleta, przedstawicielka Stalexportu.

Latarnie i cała instalacja oświetleniowa byczyńskiego węzła autostradowego powstały jeszcze przed 1998 rokiem, zanim firma Stalexport Autostrada Małopolska SA zaczęła zarządzać autostradą i zanim powstał płatny odcinek tej drogi. - Już w chwili przejęcia pasa drogowego autostrady te latarnie nie świeciły. Dlatego, że instalacja była niekompletna. Nigdy nie była podłączona do sieci energetycznej, niesprawne i skorodowane były też szafy kablowe - tłumaczy Stalexport. Aby węzeł mógł zostać oświetlony, spółka musiałaby wybudować nową sieć instalacji i nowe latarnie.

- A zgodnie z ustaleniami z właścicielem autostrady tj. Skarbem Państwa, nie jest to priorytetowa inwestycja na tym odcinku autostrady - zapewnia rzeczniczka Staleksportu.

Powołuje się jednocześnie na przepisy i rozporządzenia o warunkach technicznych autostrad płatnych.

- Obowiązujące przepisy, które nakazują, aby droga była oświetlona na węzłach, nie dotyczą tej części autostrady, która została wybudowana przed czasem wejścia w życie aktualnie obowiązujących rozporządzeń. Dopiero przebudowa węzła powoduje konieczność zastosowania się do nowych przepisów, czemu zarządca autostrady się podporządkuje - tłumaczą pracownicy Stalexportu. Nowe oświetlenie na węźle Byczyna zostanie zamontowane po planowanej przebudowie węzła, za 3-4 lata.

Pójdą do sądu?

Sprawa z nieświecącymi latarniami to nie jedyny problem Stalexportu. Miasto zarzuca koncesjonariuszowi autostrady A4 praktyki monopolistyczne. Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów orzekł, że spółka jest monopolistą.

Władze Jaworzna twierdzą, że miasto poniosło wielomilionowe straty, ponieważ spółka nie chce otworzyć węzła jeleńskiego w kierunku Katowic.

W maju gmina dała Stalexportowi trzy miesiące na otwarcie wjazdów na autostradę. Teraz chce wystąpić o wyrównanie szkód oraz rozmawia z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad o ewentualnym wyłączeniu węzła w Jeleniu spod zarządu Stalexportu.


30 słupów oświetleniowych usunął w ubiegłym tygodniu Stalexport z węzła w Byczynie

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaworzno.naszemiasto.pl Nasze Miasto