Obchodzony dzisiaj, 14 października Dzień Edukacji Narodowej, to świetna okazja na powrót wspomnieniami do lat szkolnych każdego z nas. Jesteśmy ciekawi, jakie wspomnienia z okresu nauki w szkole utkwiły w Waszej pamieci najbardziej.
Tarcze i mundurki
Większość pytanych przez nas osób, zwłaszcza tych, którzy do podstawówki czy liceum uczęszczali w latach 80. wspomina tarcze i mundurki.
- Każda szkoła w Jaworznie miała swoje tarcze. Obowiązywały też mundurki - mówi Katarzyna Kuciel.- Dziewczynki miały fartuszki, chłopcy bluzy. Obowiązkowo w granatowym lub niebieskim kolorze - wspomina kobieta.
Jaworznianie pamiętają również, że obowiązywało obuwie zmienne, a w szkołach piło się mleko.
- Do szkoły trzeba było mieć tenisówki, przy fartuszkach wykrochmalone białe kołnierzyki - opowiada Agnieszka Turek. - Nienawidziłam kożucha na mleku, a obowiązkowo piliśmy wtedy mleko na przerwach. Nalewane z jednego wielkiego gara - dodaje pani Agnieszka.
Płyn Lugola
Niektórzy jaworznianie wspominali także czasy, kiedy dzieciom w placówkach oświatowych podawano płyn Lugola. Miało to miejsce 26 kwietnia 1986 roku po awarii i wybuchu w elektrowni atomowej w Czarnobylu na Ukrainie. To wtedy z powodu skażenia w Polsce rozważano zamknięcie szkół, ostatecznie jednak zdecydowano sie na podawanie dzieciom płynu Lugola.
- Pamiętam, że miał okropny smak i szybko biegliśmy do sklepiku szkolnego, aby kupić coś, czym ten posmak można było przejeść - relacjonuje Grzegorz Proksa.
Ala ma kota
Fraza "Ala ma kota" to jedno ze zdań, które wielu osobom kojarzy się z czasami podstawówki i uchodzi za najbardziej elementarzowe i wręcz elementarne. Jednak pierwszym szkolnym pisanym zdaniem przez lata było "To As", jak wyjaśnia Jerzy Bralczyk w książce „500 zdań polskich". Zdania o Ali, kocie, Asie, Olku pochodzą z najsłynniejszego polskiego elementarza, który przez lata kształcił młode pokolenia Polaków. Jego autorem jest Marian Falski, a pierwsze wydanie książeczki ukazało się w roku 1910. W tej pierwszej wersji nie było jeszcze zdania o Ali, chociaż to ono do dzisiaj uchodzi za najsłynniejsze i z elementarzem kojarzone. Fraza ta istniała w kolejnych wydaniach książeczki jedynie od lat 30. do 1949 roku.
- Ala i Ola mają psy i lale, ale o kocie Ali cicho! Pierwszy elementarzowy kot należy do Olka i pojawia się dopiero na 29. stronie - pisze w swoim opracowaniu Jerzy Bralczyk.
Dlaczego Ala?
Książeczka Falskiego to najdłużej funkcjonujący elementarz na świecie, prawdziwe arcydzieło edukacyjne i metodyczne. Elementarz obecny był w polskich szkołach prawie przez cały XX w., był też jedną z pierwszych książek, które wznowiono po wojnie. Edycję z 1957 roku stosowano przez 17 lat. W 1974 roku ukazała się ostatnia wersja podręcznika, W momencie pierwszego wydania, Marian Falski miał 29 lat. Pozycja Falskiego popularnością przebiła nawet Sienkiewicza. Niewiele osób też wie, dlaczego dziewczynka z podręcznika do nauki czytania i pisania ma na imię Ala. To pokłosie przyjaźni Falskiego z matką Aliny Margolis, późniejszej żony Marka Edelmana. Alina Margolis-Edelman była polską lekarką i działaczką społeczną żydowskiego pochodzenia. Uczestniczyła w powstaniu w getcie warszawskim. Na podstawie wspomnień z czasów przedwojennych i wojennych napisała monodram "Ala z elementarza", który jako sztukę teatralną wystawiono- w 2011 roku w Żydowskim Instytucie Historycznym. Spektakl opowiada o losie autorki, która była pierwowzorem słynnej Ali z "Elementarza" Falskiego. Tytułowa bohaterka wspomina w nim dzieciństwo z czasów przed wojną i dorastanie w jej trakcie w warszawskim getcie.
- Pan Marian Falski był wielkim przyjacielem mojej mamy. Był to taki wysoki, przystojny pan. Miał siwe, trochę falujące włosy i taki przychylny ludziom uśmiech. Kiedy skończyłam 7 lat przyniósł mi pięknie zapakowany prezent. Był to elementarz. Na pierwszej stronie, w lewym górnym rogu było napisane "Ali z Elementarza - Autor", a nieco niżej "Ala ma kota" - mówiła w spektaklu tytułowa Ala.
Wznowienia słynnej książeczki
"Elementarz" Falskiego jest wznawiany przez Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne, w dwóch wersjach: reprintu wydania z 1971 roku z ilustracjami Jerzego Karolaka i reprintu wydania z 1974 roku z ilustracjami Janusza Grabiańskiego. Ta druga wersja powinna być dobrze znana osobom, które do szkoły podstawowej chodziły w latach 80. Od 1910 do 1999 roku "Elementarz" Mariana Falskiego miał ponad 80 wydań w różnych wersjach, o łącznej sumie ponad 17 mln egzemplarzy. Naukę pisania i czytania z jego pomocą kształciło blisko dziewięćdziesiąt roczników uczniów.
Jeśli macie w domach dawny elementarz, mundurek albo kolekcję tarczy szkolnych, prześlijcie ich fotki. Podzielcie się również w komentarzach wspomnieniami z okresu lat nauki szkolnej.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?