- To, że nie mieszkam w kraju swojego dzieciństwa, nie oznacza, że mam tutaj nie przyjeżdżać. Tu się urodziłam i jak mówi Szymborska, bez tej miłości nie można żyć. Współczuję ludziom, którzy mieszkają daleko, np. w Australii albo w Stanach Zjednoczonych, bo aby odwiedzić Polskę, muszą spędzić wiele godzin w podróży. A tymczasem ja lecę dwie godziny, więc przylatuję co kilka tygodni. Kocham swoją rodzinę i przyjaciół. W Jaworznie wszystkie choroby mi przechodzą. Jeśli źle się czuję w Anglii, to wystarczy że przyjadę do Jaworzna, a zaraz jest ze mną lepiej. Oddycham inaczej. Nasze powietrze jest jest najświeższe, ale jednak tu czuję się najlepiej - mówiła po koncercie Basia Trzetrzelewska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?