Z Danutą Milner-Brzóską, radną Rady Miejskiej w Jaworznie rozmawia Anna Zielonka.
Na sesji Rady Miejskiej była scena rodem z serialu "Ranczo", gdy radni pokłócili się o zmianę nazwy ulicy.
Zapewniam, że kontrowersji będzie więcej, bo do zmienią się też nazwy innych ulic, przy których mieszka o wiele więcej osób. Np. ul. Gwardzistów w Byczynie. Nie chcę być w skórze tego, kto podejmie taką decyzję.
Skąd biorą się kontrowersje nad przemianowaniem ulicy na Owocową?
Chodzi o pieniądze. Każdy mieszkaniec zapłaci minimum 200 złotych za wymianę dokumentów, za darmo wymieni tylko dowód osobisty. Przy ul. 22 lipca chodzi też o to, że usuwa się nazwy z poprzedniego systemu, chcąc tak jakby wymazać przeszłość, a tego przecież zrobić się nie da. Poza tym niektórzy radni pytali o to, czemu propozycję zmiany nazwy wysunęło Muzeum Miasta Jaworzna, a nie sami mieszkańcy.
Czy jaworznianie bez problemów zgodzili się na zmianę?
Zostali o tym poinformowani tylko przez internet i nikt nie przyszedł do nich osobiście. Uważam, że to stanowczo za mało, bo nie sądzę, że te 12 osób wiedziało o zmianie dzięki sieci. Wstrzymałam się od głosu, bo mam mieszane uczucia co do zmiany nazwy tej ulicy.
Czy powinno się zmieniać nazwy ulic kojarzące się z poprzednim systemem? Weź udział w sondzie. Skomentuj!
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?