Do tej pory było mniej niż 30 miejsc dla maluchów w Dziennym Domu Opieki nad Dziećmi do Lat Trzech, prowadzonym przez Zespół Lecznictwa Otwartego. Niektórzy rodzice chętnie oddaliby pociechy pod opiekę pracowników tej placówki. Jednak nie wierzą w to, że ich dziecko będzie przyjęte.
- Nawet o tym nie myślałam. Wiem bowiem, jak ciężko tam się dostać. Ale i tak chyba nie chciałabym oddać dziecka w cudze ręce. Moją Wiktorią opiekuje się babcia - mówi Angelika Skibińska. Tego samego zdania jest jej szwagierka, Kamila Osiowy, mama 4,5-miesięcznego Tymoteusza.
Agnieszka Bazarnicka, mama 3-miesięcznego Mateusza, chce powierzyć synka niani. - Dopiero jak nieco podrośnie, znajdzie się w gronie innych dzieci - mówi.
W kropce jest za to Mariola Kotulska, mama rocznej Amelki. - Chciałabym znaleźć pracę, ale nie mam z kim zostawić córeczki - mówi.
Czy tę kłopotliwą sytuację zmienią zapisy nowej ustawy żłobkowej z lutego tego roku? Wszystko wskazuje na to, że tak. Ustawa wprowadza bowiem nowe, przystępniejsze przepisy dotyczące prowadzenia takich placówek. Żłobki nie muszą być już zakładami opieki zdrowotnej i nie musi ich prowadzić personel medyczny. Ustawa przewiduje funkcjonowanie żłobków, klubów dziecięcych i dziennych opiekunów.
Nowe przepisy mają też zachęcić do tworzenia żłobków i klubów przy zakładach pracy, a także do legalnego zatrudniania niań. Żłobki podlegają Ministerstwu Pracy i Polityki Społecznej, a za organizację opieki nad małymi dziećmi odpowiadają samorządy.
Na ostatniej sesji radni przyjęli uchwałę o opłatach za wpis żłobka lub klubu do odpowiedniego rejestru. Taki wpis ma kosztować 300 złotych.
- Do tej pory miasto nie prowadziło takiej ewidencji. Rejestr będzie prowadzony po 14 dniach od ogłoszenia uchwały w Dzienniku Urzędowym woj. śląskiego - tłumaczy Katarzyna Florek z Urzędu Miejskiego w Jaworznie.
Czy znajdzie się ktoś, kto założy w mieście nowe żłobki? W Jaworznie takich placówek jest coraz więcej. Jeden z klubów powstał ostatnio w śródmieściu. Nowe warunki tworzenia placówek opiekuńczych podobają się też matkom.
- Zwłaszcza jeśli chodzi o kluby, w których na kilka godzin będzie można zostawić dziecko, gdy trzeba coś załatwić - mówią Ewa Widyna (mama Igora) i Elżbieta Kuczmińska-Ciągwa (mama Dawida).
CZYTAJ TAKŻE:
Miasto parkingów nie buduje. Zachęca innych
Czeka nas drogowy horror! Ruszają remonty
Kłótnia w urzędzie. Jakie nazwy przystanków?
echodnia Ksiądz Łukasz Zygmunt o Triduum Paschalnym
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?