Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zbierają pieniądze na operację dla Filipa z Jaworzna

Anna Zielonka
Prawie 2-letni Filip Gliniecki czeka na pomoc naszych Czytelników
Prawie 2-letni Filip Gliniecki czeka na pomoc naszych Czytelników fot. materiały prasowe
O małym Filipie Glinieckim z Jaworzna słyszało wielu z nas: że ciężko choruje od urodzenia, choć nie ma jeszcze 2 lat (ur. 20.04.2009), że musi przejść skomplikowaną i drogą operację serca, że dwie operacje już miał, a teraz rodzice gorączkowo szukają finansowego wsparcia ludzi dobrej woli, bo kolejna musi się odbyć w niemieckiej klinice.

Chłopczyk cierpi na poważną, wrodzoną wadę serca, którą niestety trudno jest wyleczyć. W połowie tego roku czeka go trzecia tzw. operacja Fontana. Aby w ogóle doszła do skutku i by uratować życie syna, rodzice Filipa - wraz z Fundacją Cor Infantis - muszą uzbierać 20 100 euro.

- To około 100 tys. złotych, czyli ogromna kwota, którą zbieramy od listopada 2010 roku - mówi Aleksandra Gliniecka, mama małego Filipka. Później syna czeka rehabilitacja, na którą też trzeba sporo pieniędzy - dodaje. Na razie udało się im uzbierać ponad 59 tys. zł. Są optymistami i wierzą, że do operacji będą mieli całą kwotę.

- Wyniki kontrolne po ostatniej operacji są jednak optymistyczne. Aż lekarz Filipka dziwił się, że dziecko z taką wadą serca, może być w tak dobrej kondycji - mówi z nadzieją mama chłopca. Bo mimo choroby Filip jest radosnym dzieckiem. Jak mówią rodzicie, wszędzie go pełno, jest bardzo ruchliwy, uwielbia bawić się klockami i samochodzikami. Razem z mamą przeglądają książeczki z kolorowymi obrazkami. Czasem ogląda telewizję i ulubione programy, m.in. "Jaka to melodia" i "Klub Myszki Miki". Ostatnio został wielbicielem Kubusia Puchatka. A gdy słyszy muzykę, od razu zaczyna tańczyć.

- Zauważyliśmy, że podczas zabawy, gdy się rusza, chodzi, biega, od czasu do czasu zatrzymuje się, siada i przez parę chwil odpoczywa. Tak, jakby czuł, że ma chore serduszko i musi dać mu wytchnienie, bo inaczej mogłoby mu się coś złego przydarzyć. Dzieci z wadami serca są niezwykle rezolutne i wiele potrafią wyczuć - mówi pani Aleksandra.

Rodzice chorego dziecka wiedzą, że operacja musi być przeprowadzona jak najszybciej, bo Filip rośnie. Pozyskują sponsorów w całej Polsce, uczestniczą w różnych akcjach.

- W tym tygodniu dzwoniła do nas pewna jaworznianka, która pytała o numer KRS, bo chce przeznaczyć 1 procent swojego podatku na rzecz naszego synka. Ten KRS to numer 0000290273 z dopiskiem Filip Gliniecki - mówi tata, Bartłomiej Gliniecki. - Działa też specjalna strona internetowa poświęcona synowi - dodaje ojciec chłopca.

Oto ona: www.sercefilipka.jawnet.pl

Dla Filipka Glinieckiego pobiegną w maratonie "Kilometry do życia"

Ksiądz Mirosław Tosza i podopieczni wspólnoty "Betlejem" z Jaworzna w ubiegłym roku postanowili wziąć udział w tzw. maltańskim maratonie, który odbędzie się pod koniec lutego. Wpadli na pomysł, że pobiegną dla kogoś i zdobędą sponsorów za swój bieg i dzięki temu wesprą potrzebującą osobę. Dzięki publikacji w "Dzienniku Zachodnim" ks. Mirosław zdecydował, że pieniądze od darczyńców maratończycy przekażą właśnie na ratowanie życia Filipka Gliniec-kiego. Akcję nazwali "Kilometry do życia". Chcą przebiec 274 km.

- Chodzi o to, że darczyńcy, za każdy przebyty przez nas kilometr, mogą wpłacać na specjalne konto cegiełki. Dzięki temu zostaną naszymi sponsorami i pomogą choremu chłopcu. Jeden kilometr kosztuje około 100 zł. Zachęcamy do wsparcia naszej akcji - mówi ks. Mirosław Tosza.

Pieniądze można wpłacać na konto Filipa:

Fundacja na rzecz Dzieci z Wadami Serca Cor Infantis, ul. Nałęczowska 24

20-701 Lublin

86 1600 1101 0003 0502 1175 2150 z dopiskiem "Filip Gliniecki - Maraton/Kilometr do życia".

Darczyńcy otrzymają specjalnie wydrukowane cegiełki jako dowód, że maratończycy otrzymali wpłacone datki.

Jedną z głównych akcji opatrzono hasłem "Serce dla Filipka". Datki można przekazać na ten sam numer konta fundacji, z którą współpracują Aleksandra i Bartłomiej Glinieccy.

Dla tych, którzy chcą od-dać 1 proc. podatku przy rozliczeniu PIT na rzecz chorego dziecka, podajemy numer KRS: 0000290273

z dopiskiem "Filip Gliniecki".

Na czym polega operacja Fontana

Operacja Fontana, która czeka Filipa Glinieckiego, polega na połączeniu żyły głównej dolnej z tętnicą płucną bez użycia serca jako pompy systemowej. Operacja Fontana jest stosowana jako trzeci etap procedury Norwooda w leczeniu paliatywnym wrodzonych wad serca pod postacią serca jednokomorowego, takich jak: zespół hipoplazji lewego serca (HLHS), zespół hipoplazji prawego serca (HRHS), atrezja zastawki trójdzielnej (TA).

W Polsce lekarze mają opory przed podjęciem się takiego zabiegu, bo jest on wyjątkowo skomplikowany. Lekarze boją się ponadto ogromnego ryzyka ze względu na możliwość powikłań neurologicznych. Dlatego Filip pojedzie aż do Monachium do Kliniki Großhadern.

Zanim jednak odbędzie się operacja, Filip musi przyjmować wiele leków, m.in. na rozrzedzenie krwi i obniżenie ciśnienia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaworzno.naszemiasto.pl Nasze Miasto