Maleńka dziewczynka znalazła nowych rodziców i dom w Stargardzie. Biologiczna matka porzuciła ją, biorąc 1000 zł becikowego. Prawo na to pozwala. Nowi rodzice becikowego nie dostali. Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej odmówił, powołując się na zapis w ustawie o świadczeniach rodzinnych, według którego, aby dostać jednorazową zapomogę z tytułu urodzenia się dziecka, popularnie zwaną becikowym, trzeba przedstawić zaświadczenie lekarskie lub wystawione przez położną, potwierdzające co najmniej jedno badanie kobiety w okresie ciąży.– Zgodnie z aktem urodzenia, jest Pani matką – czytamy w piśmie z MOPS Stargard, które otrzymała adopcyjna matka. – Jednocześnie nie przedstawiła Pani zaświadczenia lekarskiego potwierdzającego pozostawanie pod opieką medyczną w czasie ciąży. Wobec powyższego odmawiam Pani przyznania jednorazowej zapomogi z tytułu urodzenia się dziecka.– Według urzędników, żona powinna przedstawić dokumenty lekarskie z przebiegu ciąży, tylko jakiej?! – z goryczą pyta ojciec dziecka (nazwisko do wiadomości red.). – Dziecko jest adoptowane, więc o jaką ciążę chodzi?W Stargardzie przypadków adopcji niemowląt rocznie jest kilka. MOPS wszystkim rodzicom adopcyjnym odmawia wypłaty becikowego, choć ma na to fundusze.– Ten przepis jest absolutnie krzywdzący – przyznaje Danuta Bojarska, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Stargardzie. – Nie widzę powodu, by matki niebiologiczne dyskryminować. Powinny mieć wszystkie przywileje. Jednak nasze decyzje muszą być odmowne, jesteśmy sprawdzani przez Najwyższą Izbę Kontroli. Rodzice powinni odwołać się do Sądowego Kolegium Odwoławczego, które uchyla te decyzje i becikowe przyznaje. Zwróciliśmy się o opinię do Departamentu Polityki Rodzinnej w Ministerstwie Pracy i Polityki Rodzinnej.– W opinii MPiPS, analogicznie jak w przypadku opiekuna faktycznego, tak i w odniesieniu do rodziców, którzy ostatecznie przysposobili dziecko, wymóg dotyczący przedłożenia zaświadczenia lekarskiego nie ma zastosowania – odpowiada Bożena Diaby, rzeczniczka ministerstwa. – Zostało to jednoznacznie doprecyzowane we wchodzących w życie z dniem 1 stycznia 2012 r. zmianach w ustawie o świadczeniach rodzinnych.Ten nie przystający do życia przepis obowiązywać będzie zatem do końca tego roku.– Czy jest jeszcze jakiś urzędnik, który zanim zażąda od matki dziecka adoptowanego dokumentu z przebiegu ciąży zastanowi się nad tym, co robi? – zastanawia się ojciec adoptowanej dziewczynki. – Urzędnicy boją się podjąć decyzję, która na logikę powinna być pozytywna. Z pewnością nie jesteśmy pierwsi, którzy napotkali takie trudności. Mam nadzieję, że ostatni.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?