Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Wrona" w Pszczynie": Mieszkańcy mają dość smrodu

Karol Świerkot
gdzie śmierdzi?
gdzie śmierdzi? arc
Mieszkańcy Pszczyny mają dość życia w smrodzie, który im towarzyszy na co dzień z zakładu Wrona. Chcą radykalnych kroków ze strony władz miasta. Zakład "Wrona" w Pszczynie zapewnia, że poprawi technologię

Jedzie trupem - tak kierowcy komentują smród, który wita ich na DK1 w Pszczynie. Fetor, który dociera do samochodów na dwupasmówce z zakładu do produkcji podłoża pod uprawę pieczarek, może wręcz zamroczyć. Pozostaje tylko wcisnąć pedał gazu i jak najszybciej przejechać przez miasto. Takiego komfortu nie mają jednak mieszkańcy, którzy fetor czują na co dzień od lat i uciec od niego nie mogą.

Mieszkańcy mają dość

Państwo Lehmann mieszkają w Pszczynie od 7 lat. Na tzw. Szachtę przeprowadzili się z Łąki, szukali ciszy i spokoju z dala od drogi wojewódzkiej, przy której wcześniej mieszkali. Jednak oprócz ciszy i spokoju, teraz mają także smród nie do wytrzymania.

Tworzymy mapę smrodu [GŁOSOWANIE]

- To jest koszmar, od tygodni mam bóle głowy, nie można okien otworzyć, dom mamy ciągle zamknięty - skarży się Małgorzata Lehmann z Pszczyny. - Czuję się jak niewolnik we własnym domu, specjalnie z mężem zainstalowaliśmy nawet klimatyzację, ale smród i tak się dostaje do domu przez klatkę wentylacyjną w kuchni - dodaje rozgoryczona pszczynianka.

W podobnej sytuacji jest wielu innych mieszkańców m.in. osiedla Polne Domy, Podstarzyńca, Jankowic czy Piasku. - To jest taki smród, że może w nocy obudzić - mówi Stanisław Zbijowski ze stowarzyszenia Na Rzecz Pszczyny, które mieszkańcy zawiązali, aby móc skuteczniej walczyć z zakładem Wrona, który podłoża produkuje.
Jak zauważają mieszkańcy, właśnie w nocy jest najgorzej.

- Pewnego razu przybiegła do mnie nad ranem klientka, z pytaniem czy gdzieś pod oknem jakiś trup nie leży, bo tak śmierdzi - mówi właściciel jednego z hoteli na obrzeżach Pszczyny.
- Jak człowiek nie zdąży okien w domu pozamykać, a zawieje od strony zakładów Wrony, to potem smrodu się pozbyć nie da - skarżą się członkowie stowarzyszenia.

Mieszkańcy przed smrodem chronią się na swój sposób, np. obserwują kierunek wiatru.
- Koło mojego domu stoi żuraw budowlany, jak się obróci w moją stronę, to wiem, że za 20 minut będzie u mnie smród i mam czas pozamykać okna - mówi Stanisław Zbijowski.

Państwo Lehmann przed domem wywiesili polską flagę, która też jest ich sygnalizatorem - Tyle, że do nas smród dociera w 3 minuty - mówi Pani Małgorzata.

Mieszkańcy kwitują jasno - Śmierdzi bardziej niż jakby głowę do ubikacji włożyć. Wytrzymać się nie da i tyle.
Zakład produkcji podłoża pod uprawę pieczarek Ryszarda Wrony działa w Pszczynie od ponad 20 lat. Jednak nie zawsze był aż tak uciążliwy

- Kiedyś to był mały zakładzik, jedna dziesiąta obecnej produkcji, śmierdziało 2-3 dni w miesiącu, teraz 2-3 dni w miesiącu, to nie śmierdzi - mówi Stanisław Zbijowski.

Zakład Wrona w Pszczynie zapewnia

Ryszard Wrona w wydanym do mieszkańców i władz miasta oświadczeniu przyznaje, że zakład może być uciążliwy, ale zapewnia jednocześnie, że jest modernizowany, a uciążliwy zapach zostanie zminimalizowany.
- Ograniczenie uciążliwego zapachu, związanego z produkcją podłoża, jest dla naszej firmy jednym z priorytetów - zapewnia Ryszard Wrona w oświadczeniu.

Wśród inwestycji, jakie poczynił, aby zakład był mniej uciążliwy wymienia m.in. płuczkę wodną służącą do ograniczenia ilości amoniaku oraz zabudowę taśmociągów, która ma ograniczyć zapach transportowanego kompostu do produkcji.

- Przygotowujemy również boksy, w których wykorzystywany w procesie produkcyjnym kurzy pomiot będzie magazynowany, ale również zabezpieczony przed warunkami atmosferycznymi - zapewnia Ryszard Wrona. - Kluczową inwestycją realizowaną obecnie jest filtr biologiczny.

Proces mieszania i przerzucania kompostu będzie przeprowadzany wewnątrz zamkniętej hali o pojemności około 20 tys. m sześć., natomiast nieprzyjemny zapach zostanie odprowadzony poprzez wspomniany filtr biologiczny - dodaje.
Mieszkańcy w zapewnienia producenta podłoża jednak nie wierzą. I chcą bardziej radykalnych kroków ze strony władz. Wśród części mieszkańców pojawiają się nawet głosy, że zakład trzeba zamknąć.

- Otwarty mógłby być ponownie dopiero po spełnieniu wszystkich wymogów, aby produkcja odbywała się bezzapachowo - mówi Małgorzata Lehmann.

Urzędy kontrolują

Zakład i tak już od października 2012 działa bez ważnego zezwolenia w zakresie emisji gazów i pyłów do powietrza. Zezwolenie wydaje starostwo powiatowe. Ponadto przeprowadzona latem w zakładzie kontrola wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska wykazała, że zakład na swoim terenie posiada zakład paliw płynnych, który nie został zgłoszony.

Kontrola wykazała także nieprawidłowości w gospodarce ściekowej zakładu.
Starosta pszczyński przyznaje, że wniosek o wydanie nowego zezwolenia od Ryszarda Wrony wpłynął, ale zawierał uchybienia.

- Pan Wrona musi przedstawić z czego wynika zwiększenie emisji gazów, która jest przekroczona, musi też spełnić wymogi jakie zostały mu postawione. Wcześniej zezwolenie nie zostanie wydane - zapewnia Paweł Sadza, starosta pszczyński.

Maria Adamczyk z wydziału ochrony środowiska w Pszczynie potwierdza, że wnioski wpłynęły, ale mają błędy. Ponadto do urzędu nie wpłynął projekt budowy nowych instalacji, który musi zostać przez starostwo zatwierdzony. - Dlatego procedura do wydania zezwolenia jest jeszcze bardzo długa.

Niestety, jedyna kara jaką starostwo może nałożyć na zakład, to większe stawki za emisję gazów.
- Naliczana jest sześciokrotność stawki podstawowej - tłumaczy Maria Adamczyk.

Po kontrolach WIOŚ-iu sprawę zakładów Wrona do prokuratury oddał burmistrz Pszczyny. - Na podstawie wyników kontroli złożyłem zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez pana Wronę - mówi Dariusz Skrobol.
Zdaniem burmistrza zakład stwarza zagrożenie dla środowiska naturalnego oraz zdrowia i życia ludzi.

W przyszłorocznym budżecie miasta zagwarantowano pieniądze na zbadanie bioaerozoli i mikroorganizmów oraz substancji odorowych wokół zakładu Wrona.

Inwestycja trafiła do budżetu głosami mieszkańców Pszczyny na budżet obywatelski. - Na tym etapie to wszystko, co jako burmistrz miasta mogę zrobić - mówi Dariusz Skrobol, burmistrz Pszczyny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pszczyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto