Interes życia. Tak można napisać o transakcji dzięki, której jaworznicki PKM wzbogaci się o trzydzieści nowych autobusów. Spółka wyłożyła 3,3 mln zł, zaś 20 mln dołożyła do zakupu scanii, manów i solbusów Unia Europejska. Dzięki temu projektowi PKM zastąpi 30 z 56 swoich dotychczasowych pojazdów. Na złom trafią m.in. ikarusy z końca lat 80., volvo wyprodukowane w 1996 roku, scanie z lat 1993 i 1994 oraz neoplany z 1992 roku.
- Dopóki jednocześnie organizowaliśmy transport zbiorowy dla mieszkańców Jaworzna oraz byliśmy przewoźnikiem nie mogliśmy wystartować w żadnym z unijnych projektów - mówi Zennon Torba, wiceprezes PKM w Jaworznie. - Dopiero kiedy sprawy organizacyjne przejął od nas Miejski Zarząd Dróg i Mostów mogliśmy ubiegać się o dotację. Wzięliśmy pierwszy raz udział w konkursie i od razu taki sukces. Nie dość, że otrzymaliśmy wsparcie to jeszcze dofinansowanie wyniosło 85 proc. wszystkich kosztów przedsięwzięcia.
Do poniedziałku firmy, które wygrały przetarg będą dostarczać nowe pojazdy dla PKM. Jeszcze w środę po południu w zajezdni spółki stały zaledwie dwie zamówione maszyny.
Jednak decydenci z PKM nie martwili się tą sytuacją. Zgodnie podkreślają, że nie zależy im na tym, by autobusy stały w rzędzie, lecz woziły pasażerów, bo właśnie po to zostały kupione.
Kiedy w takim razie autobusy wyjadą na ulice? Najpierw muszą przejść przegląd techniczny i zostać zarejestrowane przez miejscowy wydział komunikacji. Ta procedura potrawa około dwóch tygodni.
- Sądzę, że pierwsze z nowych autobusów zaczną kursować jeszcze pod koniec listopada - mówi Torba.
Mimo że inwestycja PKM to ogromny skok technologiczny dla spółki to jednak malkontenci podkreślają, że w autobusach latem będzie tak samo duszno jak w starych pojazdach, bo nie są wyposażone w klimatyzację.
- Przy częstych postojach i otwieraniu drzwi klimatyzacja nie zdałaby rezultatu - twierdzi Torba. - Poza tym takie wyposażenie podniosłoby koszty autobusu i zamiast 30 mielibyśmy może 25 nowych pojazdów.
To nie jedyne nowości, które czekają pasażerów PKM. Na przystankach przy ul. Grunwaldzkiej, Chełmońskiego i przy dworcu PKP Szczakowa pojawią się elektroniczne tablice informujące oczekujących za ile minut przyjedzie autobus, o jakim numerze i dokąd pojedzie.
- Oprócz komfortu pasażera liczymy na to, że konkurencja straci przez to część klientów - przyznaje wiceprezes. - Bo pasażer będzie miał jasną sytuację ile musi czekać na nasz kurs.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?