MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Trwa fatalna seria

(jada)
Największe pretensje trener Błaszczak kieruje wobec swoich środkowych.
Największe pretensje trener Błaszczak kieruje wobec swoich środkowych.
MCKiS Energetyk tym razem zagrał z drugim składem Skry Bełchatów. Niestety, doszło do tego we własnej hali, przed miejscową publicznością, która mimo wszystko liczy na odrodzenie zespołu siatkarzy.

MCKiS Energetyk tym razem zagrał z drugim składem Skry Bełchatów. Niestety, doszło do tego we własnej hali, przed miejscową publicznością, która mimo wszystko liczy na odrodzenie zespołu siatkarzy.

Energetycy nie sprawili więc ani sobie, ani kibicom prezentu na Mikołaja. Na domiar złego, przegrali w nie najlepszym stylu.

- Przez cały tydzień trenowaliśmy bez przeszkód. Zespół wydawał się być w dobrej formie. Dlatego sam nie rozumie, dlaczego zagraliśmy tak fatalne spotkanie. Musimy jak najszybciej wyciągnąć wnioski z tych porażek - mówi Zbigniew Błaszczak, trener MCKiS Energetyka Jaworzno.

Zespół trenera Błaszczaka ostatnie zwycięstwo odniósł nad liderem rozgrywek - Płomieniem Sosnowiec. Wtedy kibice liczyli, że jaworzniccy siatkarze po tym sukcesie pójdą za ciosem.

Czwarta drużyna poprzedniego sezonu pierwszoligowych rozgrywek niestety nie może się odnaleźć. W efekcie zajmuje już dziewiątą lokatę w trzynastozespołowej tabeli.

Pierwszy set to dobra gra Kosteckiego, Szopy i Nowaka. Set co prawda wyrównany, ale z lekkim wskazaniem na jaworznian. Dzięki w miarę poprawnej grze, MCKiS wygrał tę odsłonę do 23.

Trener Błaszczak największe pretensje podczas spotkania miał do swoich środkowych. Pietryka oraz jego zmiennik Tepling najczęściej nie radzili sobie na siatce z rywalami.

- Nie możemy grać normalnie środkiem. Od początku sezonu środkowi niemal w każdym meczu popełniają po kilka błędów. Żaden z nich nie gra na dobrym poziomie, i trzeba coś z tym zrobić. Być może na pozycję środkowego cofnę Skrzypińskiego z ataku - mówi Zbigniew Błaszczak.

Efektem słabszej gry środkowych były kłopoty na skrzydłach. Jaworznianie nie kończyli kontr, mieli też problemy ze skutecznymi atakami. To między innymi z tego powodu przegrali drugiego seta 24:26. O tym, jak ważna od strony psychiki była ta przegrana można się było przekonać w kolejnych setach. Zespół z Jaworzna grał bez przekonania, odwrotnie do gości. Z ich strony można było zobaczyć pewne przyjęcie, dobre rozegranie, i grę nie tylko skrzydłami, ale też ze środka. Kolejne partie meczu MCKiS przegrał odpowiednio do 21 i 23. By zakończyć mecz porażką 1:3 w setach.

- Oba zespoły miały bardzo dobrze przygotowane materiały o przeciwniku. Trudno więc było o zaskoczenia. Problem w tym, że my znajomości rywala, tego jak gra i kim nie wykorzystaliśmy. Przeciwnicy mogli więc spokojnie wygrać mecz. My musimy się jak najszybciej odbudować. I grać to co potrafimy, jak najlepiej - podkreśla trener Zbigniew Błaszczak.

Kolejnym przeciwnikiem jaworznian będzie ekipa z Hajnówki, następnie zespoły z Bielska - białej i ze Świdnika. Jaworznianie muszą wygrać przynajmniej dwa z trzech spotkań, by myśleć spokojnie o świętach.

Tabela I ligi siatkówki mężczyzn
1. Płomień Sosnowiec 8 22
2. AZS PWSZ Nysa 8 20
3. KS Joker Piła 8 18
9. MCKiS Energetyk 7 8

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaworzno.naszemiasto.pl Nasze Miasto