Tour de Pologne 2019 w Jaworznie. Na rynku panowała smutna atmosfera [ZDJĘCIA]

We wtorek 6 sierpnia rozegrano czwarty etap Tour de Pologne. Tym razem kolarze rozpoczynali trasę w Jaworznie. To miał być kolejny etap wyścigu, któremu zawsze towarzyszą wesołe zabawy. Niestety, dzień wcześniej doszło do tragedii i podczas wyścigu zginął 22-letni Bjorg Lambrecht. Organizatorzy postanowili kontynuować wyścig, jednak w innej formie.

Na jaworznickim rynku panowała głównie cisza. Nie było kolorowych balonów i wesołych animacji. Kolarze, którzy podpisywali listy startowe robili to w ciszy. Na scenie stanęło zdjęcie zmarłego kolarza oraz znicz.

- Atmosfera jest smutna ze względu na zmarłego kolarza. Jednak organizacja jest na najwyższym poziomie - powiedział Krzysztof Chyla, który przyszedł wesprzeć kolarzy.

- Nie ma emocji, jest zaduma. Żal chłopaka, bardzo smutne - mówił pan Marek z Jaworzna.

Zawodnicy ustawili się na linii startu. W pierwszej kolejności jechali koledzy z drużyny zmarłego Bjorga Lambrechta. Zanim wyruszyli w trasę oddano cześć zmarłemu minutą ciszy. Wśród publiczności pojawiły się łzy. Przy starcie kolarzy publiczność cichutko klaskała.

- Przyjechałam wesprzeć kolarzy. Straszna tragedia. Jest smutno - powiedziała pani Maja.

Wśród publiczności była obecna również Luiza Kowal, która wygrała casting na hostessę Tour de Pologne w Jaworznie.

- Jest mi przykro. Czuć ogromny żal. To była bardzo młoda osoba. Sama jestem rozżalona, bardzo współczuję rodzinie i bliskim. Staram się tutaj wspierać ludzi na rynku - powiedziała Luiza.

Uczestnicy Tour de Pologne nie będą się dziś ścigać. Przejadą wyznaczoną trasę, która została skrócona do 133,7 km, a z dwóch zaplanowanych rund odbędzie się jedna. Kolarze uczczą dziś śmierć kolegi jeszcze dwa razy. Zatrzymają się na 48 km trasy, by uczcić pamięć o nim minutą ciszy. Tak samo zrobią na mecie.