Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szczakowianka Jaworzno - Skra Częstochowa 1:2 [ZDJĘCIA]. Nieudany początek sezonu Szczaksy

TEKST: Patryk Drabek, FOTO: Arkadiusz Gola i Patryk Drabek
Od porażki rozpoczęli III-ligowe rozgrywki zawodnicy Szczakowianki Jaworzno, którzy na własnym stadionie przegrali ze Skrą Częstochowa 1:2.

Szczakowianka Jaworzno - Skra Częstochowa 1:2 (0:1)
Bramki: Dębowski 90+3 - karny - Pietrasiński 22, Kozieł 58.
Szczakowianka: Nawrocki - Małkowski, Stankiewicz, Zioło (59. Jędrzejczyk), Dębowski, Sierczyński, Biskup, Łybyk (68. Radosz), Bizoń, Dylowicz, Chojnowski.
Skra: Bensz - Krasnodębski (69. Bik), Nogal, Gerega, Mazur, Gliński, Piwiński, Musiał, Korbel (77. Maciaszek), Pietrasiński (76. Krawczyk), Kozieł (83. Stefański).

Szczakowianka grała, a bramki zdobywali piłkarze spod Jasnej Góry - tak wyglądała inauguracja trzecioligowych rozgrywek, czego nie kryli nawet przyjezdni. Gospodarze pozbawieni dwóch asów formacji ofensywnej - Grzegorza Kmiecika (kontuzja łydki) i Marcina Kondzielnika (zawieszenie) - nie mieli kim straszyć dobrze przygotowanej do tego spotkanie Skry Częstochowa i ulegli 1:2.

Już w pierwszym kwadransie „Szczaksa” powinna jednak prowadzić. Problem jaworznian polegał na tym, że Adam Bensz pewnymi interwencjami wybił z głowy wpisanie się na listę strzelców zarówno Sebastianowi Chojnowskiemu, jak i Rafałowi Łybykowi. Jaworznianie atakowali i zapomnieli o defensywie, co skrzętnie wykorzystali gracze Skry. Futbolówkę odzyskał Adrian Kozieł, a po chwili z gola cieszył się Łukasz Pietrasiński. Piłkarze z Częstochowy mogli pójść za ciosem, lecz uderzenie Kozieła trafiło w boczną siatkę, a strzał Bartosza Glińskiego odbił Krystian Nawrocki. Na dziesięć minut przed końcem premierowej odsłony Piotr Sierczyński trafił jednak piłką w rękę Kamila Korbla i sędzia wskazał na „wapno”. Co z tego, skoro Łybykowi na drodze do szczęścia stanęła poprzeczka…

Po zmianie stron Szczakowianka wciąż dominowała, lecz nie minęła godzina gry, a na przedpolu nie popisał się Nawrocki. Golkiper Szczakowianki nie trafił w piłkę i strzał Kozieła do pustej bramki był już formalnością. To był dla jaworznian gwóźdź do trumny, choć po meczu trener Andrzej Sermak występ swojego golkipera ocenił jako… poprawny.

Po wejściu na boisko aktywny był Rafał Jędrzejczyk, lecz jego najgroźniejszą akcję udanie zastopował Bensz. Już w doliczonym czasie gry Konrad Gerega faulował natomiast w „16” Sebastiana Dylowicza i zobaczył czerwoną kartkę, a gospodarzom przyznano rzut karny pewnie zamieniony na bramkę przez Sylwestra Dębowskiego. Szczakowiance na wyrównanie zabrakło już jednak czasu.

Więcej o spotkaniu przeczytasz we wtorkowym Dzienniku Zachodnim oraz piątkowym Tygodniku Powiatowym w Jaworznie.

Zobacz wyniki 1. kolejki. TABELA!

WSZYSTKO O PIŁCE NOŻNEJ W WOJEWÓDZTWIE ŚLĄSKIM!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaworzno.naszemiasto.pl Nasze Miasto