Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szczakowianka Jaworzno - Rozwój Katowice 4:0 [ZDJĘCIA]. Ważne zwycięstwo Szczaksy

Tekst i foto: Patryk Drabek, współpraca: Ivan
Efektowne zwycięstwo odniosła Szczakowianka. Jaworznianie rozbili niepokonanego do tej pory lidera - Rozwój Katowice, 4:0!

ZOBACZ komplet wyników i tabelę III ligi!

Szczakowianka Jaworzno 4:0 Rozwój Katowice (2:0)

1:0 Dębowski 19'
2:0 Dębowski 30'-karny
3:0 Chojnowski 52'
4:0 Kondzielnik 70'

Szczakowianka: Jeziorek - Małkowski, Bizoń, Stankiewicz, Dębowski (90+1. Radosz), Jędrzejczyk, Sierczyński, Biskup (46. Łybyk), Dylowicz, Kondzielnik (81. Kantek), Kmiecik (45. Chojnowski).

Rozwój: Widawski - Tora (56. Rucki), Lis, Gałecki, Winiarczyk, Mielnik (71. Wawrzyńczok), Gacki (71. Sadowski), Stranc, Zalewski, Paszek (56. Nowak), Gielza.

Czerwona kartka: 65' Dylowicz (Szczakowianka)

To był przełomowy mecz dla jaworznian. Przegrana oznaczała bowiem już 12 punktów straty do lidera, a taki dystans w rundzie wiosennej byłoby niezwykle trudno odrobić. Gospodarzy postraszył najpierw Rafał Lis, który nadał piłce odpowiednią rotację, lecz ta jak na złość trafiła tylko w boczną siatkę po uderzeniu z rzutu wolnego. Takie ostrzeżenie było dla jaworznian wystarczające. Nie minęło 20 minut, a przeprowadzili oni kapitalną akcję. Rozpoczął ją Sylwester Dębowski, centrował Rafał Jędrzejczyk, piłkę głową zgrywał Marcin Kondzielnik, a Roberta Widawskiego uprzedził popularny „Dębol”.

Lider opolsko - śląskiej III ligi miał wyborne okazje na wyrównanie, ale Sebastian Gielza dwukrotnie główkował w taki sposób, że trener Mirosław Smyła mógł tylko złapać się za… głowę.

Po pół godzinie gry Jędrzejczyk dograł w „16” do Grzegorza Kmiecika, a ten składał się do przewrotki. Arbiter Krzysztof Białowąs z Opola uznał jednak, że Lis mu w tym ewidentnie przeszkadzał i wskazał na „wapno”. Do futbolówki podszedł Dębowski i zmylił Widawskiego.

W samej końcówce katowiczanie mogli jeszcze nieco poprawić rezultat ale główka… Kmiecika przeleciała obok słupka, a piłki do siatki nie potrafił też skierować Damian Mielnik.

„Kaziu” z powodu kontuzji nie dotrwał nawet do przerwy i już w 45. minucie zmienił go Sebastian Chojnowski. Już siedem minut po wznowieniu gry, ambitny napastnik gospodarzy po akcji Rafała Łybyka oraz Kondzielnika, znalazł się w sytuacji sam na sam i oszukał Widawskiego. Po chwili „Siwy” trafienie nokautujące Rozwój świętował już wspólnie z kibicami na trybunie głównej.

Gospodarzom planów nie pokrzyżowała nawet druga żółta, a w konsekwencji czerwona kartka Sebastiana Dylowicza, bowiem po szybkiej kontrze i zagraniu Dębowskiego wynik ustalił najlepszy strzelec jaworznian, a więc Kondzielnik.

Szanse na honorowe trafienie zmarnowali jeszcze Damian Sadowski i Gielza, a efektowny rezultat 4:0 sprawił, że około 1000 jaworznickich kibiców z nieskrywaną satysfakcją mogło opuścić trybuny stadionu miejskiego.

O meczu czytaj też w piątkowym Tygodniku Powiatowym w Jaworznie. Zaprezentujemy tam m.in. wypowiedzi Andrzeja Sermaka i Sylwestra Dębowskiego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaworzno.naszemiasto.pl Nasze Miasto