Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szczakowianka - Górnik 0:1 [ZDJĘCIA]. Lider traci przewagę

Patryk Drabek
Piłkarze Szczakowianki w kontrowersyjnych okolicznościach przegrali przed własną publicznością z Górnikiem Wesoła i ich przewaga nad częstochowską Skrą stopniała do jednego punktu.

Najwięcej emocji wzbudziły decyzje sędziego Piotra Skoczylasa z Częstochowy o niepodyktowaniu dla jaworznian dwóch rzutów karnych oraz sytuacja z trzeciej minuty doliczonego czasu gry. Rafał Łybyk kropnął sprzed pola karnego, a Sławomir Czachowski „wypluł” futbolówkę. Dopadł do niej Paweł Wasilewski i wpisał się na listę strzelców. Tak przynajmniej mu się wydawało do momentu, gdy zobaczył, że sędzia liniowy podniósł chorągiewkę. Gospodarze protestowali, a najaktywniejszy był Marcin Kondzielnik, który zobaczył czerwony kartonik.

Po szybkiej kontrze rozprowadzonej przez byłego gracza Szczakowianki, Marcina Smarzyńskiego decydujący cios gospodarzom zadał po chwili Artur Karpowicz.

Wcześniej bliżej zdobycia gola była „Szczaksa”, ale Czachowski udanie interweniował po strzałach Madrina Piegzika i Łybyka, a ten ostatni w innej akcji, podobnie jak Kondzielnik, ograł już bramkarza, lecz kąt był zbyt ostry, by posłać futbolówkę do siatki.

Górnik też miał swoje okazje, ale Sławomir Jeziorek był na posterunku po strzale z rzutu wolnego Rafała Wiklaka i efektownej główce Dawida Wadasa.

Powiedzieli po meczu

Radosław Gabiga, trener Górnika Wesoła
To był bardzo nerwowy mecz. Samo wyznaczenie sędziów z Częstochowy do takiego spotkania budzi już jednak podteksty. Spalony? Trudno mi było ocenić to z perspektywy ławki. Po meczu obawialiśmy się o swoje zdrowie. Trzech zawodników zostało uderzonych, z czego jeden w głowę, a ja zostałem opluty. Do takich sytuacji chyba nie powinno dochodzić.

Marcin Kondzielnik, napastnik Szczakowianki
Pierwszy raz widziałem, żeby sędzia tak w żywe oczy „kręcił”. Wcześniej były na mnie dwa ewidentne karne i pytałem arbitra w przerwie dlaczego nie gwizdnął, ale nie potrafił mi na to odpowiedzieć. Strzeliliśmy prawidłową bramkę i powiem tak, my to spotkanie wygraliśmy.

Andrzej Sermak, trener Szczakowianki
Obiektywnie patrząc, to Szczakowianka wygrała mecz 3-0 po dwóch rzutach karnych i prawidłowo zdobytej bramce. To cały komentarz. Jako klub zwracaliśmy się o to, by naszych spotkań nie sędziowali np. arbitrzy z Częstochowy, ale widocznie nikogo to nie interesuje.

Szczakowianka Jaworzno - Górnik Wesoła 0:1 (0:0)
Bramka: Karpowicz 90+4.
Szczakowianka: Jeziorek - Małkowski, Chojnowski (64. Radosz), Bizoń, Dębowski, Dylowicz (64. Sierczyński), Biskup, Łybyk, Piegzik, Kondzielnik (73. Wasilewski), Kmiecik.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaworzno.naszemiasto.pl Nasze Miasto