Piłkarze Victorii podejmowali na własnym boisku zdecydowanego outsidera I grupy śląskiej IV ligi. Przed tym spotkaniem goście z Łabęd nie zdobyli w lidze nawet punktu, a stracili w sumie 25 bramek. Jaworznianie zaaplikowali im cztery gole, choć mogło być ich znacznie więcej.
- Przed pierwszym gwizdkiem sędziego założyliśmy sobie, że musimy szybko strzelić bramkę, ponieważ w innym wypadku na boisku może zrobić się nerwowo - podkreślał grający szkoleniowiec Victorii, Radosław Gabiga.
Jak sobie założyli, tak zrobili. Już w 5. minucie dośrodkował Wojciech Struś, a formalności strzałem głową dopełnił właśnie Gabiga. Po godzinie gry do siatki trafił również jego asystent Adam Gola, który wykorzystał dogranie Strusia. Ten ostatni wpisał się na listę strzelców wcześniej, bo w 38. minucie, gdy po podaniu Gabigi ograł bramkarza rywali i trafił do "pustaka". Wynik ustalił na 20 minut przed końcem Gabiga. Gola uderzał z rzutu wolnego, a piłka odbiła się od muru i trafiła do wicelidera klasyfikacji najlepszych strzelców, który głową uprzedził golkipera gości. W zespole z Jaworzna zadebiutował były defensor m.in. Polonii Bytom, Jakub Dziółka. - To dla nas bardzo duże wzmocnienie. Kuba jest świetnym piłkarzem, od którego nasi najmłodsi zawodnicy powinni się wiele nauczyć. W meczu z ŁTS nie miał jednak zbyt wiele pracy i możliwości do pokazania swoich umiejętności - podkreślał Radosław Gabiga.
Taka okazja nadarzy się za to już jutro w Myszkowie, gdzie Victoria zmierzy się w meczu kolejki z tamtejszym MKS (godz. 16.00). W następnej kolejce piłkarze z Jaworzna zagrają z kolei u siebie z inną czołową drużyną, Skrą Częstochowa.
Victoria: Okrent - Bartkiewicz (80. Bujakiewicz), Kusiak, Dziółka, Gola, Stawowy (60. Zysk), Wujec (60. Pawlik), Gadaj, Magiera, Gabiga, Struś (75. Żemła).
Wydaje się, że tylko katastrofa może zatrzymać piłkarzy Szczakowianki Jaworzno w drodze do IV ligi. Podopieczni Andrzeja Sermaka wygrywają ze wszystkimi rywalami szybko, łatwo i przyjemnie, a tym razem Szczaksie nie sprostała w derbowym pojedynku Zgoda Byczyna, która uległa 0:4. Dwie bramki strzelił Adrian Wojtaszak, a Artura Kominiaka pokonali też Paweł Sermak i Adam Janeczko.
Szczakowianka: W. Skrzypek - Chojnowski, Stemplewski, Sałapatek, Jamróz, Wojtaszak (73. Dylowicz), Biskup (71. Szremski), Pactwa, Sermak, Głośny (67. Ochmański), Janeczko (80. Karaś). Zgoda: Kominiak - Dobrzański, Podralski, Sawaniewicz, Siemek, Zieliński, Czerwiec (79. Piecka), Smreczak, Wacławek, Gajos (55. Koziarz), Śliwiński.
W innym meczu II grupy katowickiej klasy okręgowej Górnik Jaworzno pokonał w wyjazdowym spotkaniu 3:0 Podlesiankę Katowice. Bramki dla podopiecznych Tomasza Kijewskiego zdobywali Michał Wierzbik, Robert Stojak i Daniel Sędrzak. Lider sosnowieckiej A-klasy, Ciężkowianka Jaworzno męczyła się ze słabiutką Przemszą Okradzionów, ale ostatecznie wygrała 2:1. W 65. minucie stan rywalizacji wyrównał Radomir Jarzynka po kornerze Pawła Bulgi, a pięć minut później wynik ustalił ładnym strzałem z ponad 20 metrów Szymon Pieczka. Ciężkowianka: Palian - Grodzki, Prażmowski, Adamus (64. Bosak), Milewski, Bulga, Psioda, Pieczka, Kornaga (62. Struski), Jarzynka, Ciołczyk (79. Laser)
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?