Bo właśnie we wtorek, od godz. 7 do 9, stanęły wszystkie pociągi spółki Przewozy Regionalne - to był strajk ostrzegawczy. Pracownicy kolei domagają się podwyżki.
Ten strajk doszczętnie zszarpał nerwy pani Justynie, która próbowała dojechać do Częstochowy. - Nie mam już sił do tej kolei - irytuje się mieszkanka gminy Łazy. - Jak nie strajk, to opóźnienia, a przecież nie ma jak wydostać się z Łaz bez pociągów. Jak mówi, wiedziała, że maszyniści mają przerwać pracę, ale nie przypuszczała, że będzie aż tak źle. - Liczyłam, że przynajmniej co godzinę pojedzie jakiś pociąg, a tu nic! Kolejarze zostawili nas na lodzie!
Kolejarze strajkowali także w Katowicach: Pociągi stanęły na dwie godziny [ZDJĘCIA + WIDEO]
Te dwie godziny również sporo namieszały w planie dnia Dominiki Królik z Barlinka w województwie zachodniopomorskim. W domu miała być o godz. 15, była umówiona na spotkanie. Żeby dotrzeć na czas z Łaz do Częstochowy, miała wyjechać o 7.19 i przesiąść się w pierwszy pociąg i w połowie trasy w kolejny.
- To było jedno z wygodniejszych połączeń do domu. Teraz czekają mnie przynajmniej cztery przesiadki - złości się pani Dominika. Mimo to mieszkanka Barlinka była jedną ze spokojniejszych osób na peronie w Łazach. - Dla mnie to nie koniec świata - podsumowuje. - Gorzej mają te osoby, które nie zdążyły do pracy, na rozmowę kwalifikacyjną, czy do lekarza.
Jedną z takich właśnie osób była Agnieszka Duraj, która 1 lipca zaczęła pracę w Katowicach Piotrowicach. Drugi dzień, a już nie dojechała na czas.
- Miałam być na godz. 8 - złości się pani Agnieszka. - Nie mam szans, żeby dotrzeć na czas.
O ogromnym pechu może mówić też rodzina Snosnów z Katowic, która wczoraj wyruszyła na wakacje. Gorszego dnia i gorszej pory wybrać nie mogli. Najpierw do Cieszyna, stamtąd spacerem na peron do Czeskiego Cieszyna i dalej o godz. 11 do Pragi. Pociąg, który miał zawieźć ich do Cieszyna z Katowic miał odjechać o 8 rano. Niestety, tak się nie stało. O strajku wszyscy dowiedzieli się chwilę przed odjazdem pociągu. Szans na znalezienie jakiegokolwiek alternatywnego transportu nie było. Siedli i czekali aż ruszą pociągi.
- Innego wyjścia nie mamy - podsumowują.
107 pociągów w województwie śląskim ruszyło kilka minut po godz. 9. Pasażerowie wsiedli i zaczęli głośno pytać, kto odpowiada za tę sytuację. Odpowiedzi? Polski rząd oraz kolej (ogólnie bez typowania spółek). Jeśli związkowcy nie dojdą do porozumienia z zarządem PR, to jeszcze w te wakacje znów będziemy mogli dyskutować o tym, kto odpowiada za strajk na kolei - tym razem za strajk generalny.
Wtorkowy strajk ostrzegawczy może być początkiem większych problemów pasażerów.
Jeśli do piątku Przewozy Regionalne nie zrealizują postulatów strajkujących pracowników, to od 11-15 lipca przeprowadzone zostanie referendum. Pracownicy odpowiedzą na pytanie: ,,Czy jesteś za podjęciem strajku w sprawie podwyżek płac w 2011 r. dla pracowników spółki Przewozy Regionalne". Jeśli powiedzą TAK, generalnego strajku możemy się spodziewać po 22 lipca.
Rozsypano gnojówkę przed Urzędem Wojewódzkim w Poznaniu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?