To właśnie tam dojdzie do arcyważnego pojedynku, w którym miejscowa Skra podejmie lidera, Szczakowiankę Jaworzno. Jesienią lepsi okazali się piłkarze spod Jasnej Góry, którzy wygrali na wyjeździe 1:0, lecz teraz tracą do „Szczaksy” jeden punkt. O nastroje przed spotkaniem zapytaliśmy trenerów obu drużyn.
Daniel Wojtasz, Skra Częstochowa
Po tym jakie wyniki osiągały obie drużyny do tej pory, można domniemywać, że ostatnie cztery kolejki także rozstrzygną na swoją korzyść. Tamta runda pokazywała jednak, że również drużyny z dołu tabeli mogą nam sprawić problemy. Teoretycznie najbliższy mecz ze Szczakowianką może zadecydować o awansie, ale w praktyce zarówno jedna, jak i druga drużyna mogą jeszcze stracić punkty w kolejnych spotkaniach. Nie da się jednak ukryć, że wygrana dałaby nam nie tylko przewagę psychologiczną, ale też punktową.
Andrzej Sermak, Szczakowianka Jaworzno
Mam profesjonalny zespół i myślimy przede wszystkim o tym, by wygrać najbliższy mecz. Tego, co wydarzyło się w spotkaniu z Górnikiem Wesoła już nie zmienimy i dlatego musimy patrzeć w przyszłość. Jedziemy do Częstochowy i chcemy wygrać ten mecz, ponieważ zasłużyliśmy na to, by mieć nad częstochowianami cztery punkty przewagi. Czy to spotkanie może przesądzić o awansie? Raczej nie, ponieważ wystarczy nam remis i wciąż będziemy przed Skrą. Z drugiej strony czekają nas później trudne mecze, a na sam koniec wyjazdowy pojedynek z Włodarem.
W Skrze wszyscy zawodnicy są gotowi do gry, natomiast w Szczakowiance zabraknie pauzującego za czerwoną kartkę Marcina Kondzielnika, a niepewny jest także występ kontuzjowanego Pawła Wasilewskiego.
Początek pojedynku o godz. 17.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?