Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Skąd się wzięły Walentynki?

Przemysław
Przemysław
W III w. n.e. Rzymem rządził słynący z okrucieństwa Klaudiusz II, który zakazywał żołnierzom żenić się, twierdząc, że samotni są lepszymi wojownikami. Walenty był natomiast w tym czasie księdzem.

Ksiądz Walenty potajemnie udzielał ślubów żołnierzom, za co spotkała go zresztą śmierć. Ale ludzie, których uszczęśliwił, zaczęli obchodzić dzień jego śmierci jako dzień zakochanych.

Inna wersja historii mówi o tym, że Walenty pomagał prześladowanym chrześcijanom, na czym został przyłapany i skazany na śmierć. Z więzienia miał wysłać list do ukochanej dziewczyny, wyznając jej miłość i podpisując się "Twój Walenty".

Może być również tak, że Walenty ze swoim późniejszym świętem nie miał nic wspólnego poza nazwą. Otóż 15 lutego starożytni rzymianie obchodzili Święto Wiosny - Luperkalia. Wtedy to oddawali cześć bogom upraw, w szczególności Faunowi. Odbywały się radosne i dość frywolne zabawy ku czci budzącej się do życia natury. A wiadomo, że na wiosnę kwitnie nie tylko przyroda.

Zobacz również: Walentynki 2010 na Śląsku i w Zagłębiu [Serwis specjalny]

Brytyjczycy uważają Walentynki za własne święto dlatego, że rozsławił je na cały świat sir Walter Scott. Twierdzą, że 14 lutego to dzień, kiedy na Wyspach Brytyjskich ptaki zaczynają łączyć się w pary. Ludzie po prostu idą za ich przykładem.

W formie zbliżonej do obecnej Walentynki obchodzone są w zachodniej i południowej Europie od średniowiecza. We wschodniej i północnej nieco później.

W przedwojennej Polsce na kresach 4 marca były obchodzone Kaziuki. Wtedy to zakochani wyznawali sobie miłość i obdarowywali się wypiekami. Pełną parą Walentynki zaczęły wkraczać w latach 90. ubiegłego wieku, razem z wieloma innymi zwyczajami. Dlatego dla wielu Walentynki to przejaw komercjalizacji i amerykanizacji.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto