Są plany powiększenia miejskiego deptaku. Czy Kocia urośnie?

Niektórzy mawiają, że to samo serce naszego miasta. Na "Kociej" wiele się bowiem dzieje. Można tutaj nie tylko zrobić zakupy, pójść do fryzjera i kosmetyczki, ale również usiąść na ławce, zjeść lody, przyglądać się przechodniom i kupcom.

Już niedługo sklepów może być więcej. Jaworzniccy urzędnicy planują bowiem poszerzyć teren tego miejskiego deptaka handlowego. Chcą aby Kocia, która leży między rynkiem a ulicą Grunwaldzką, ciągnęła się nie tylko wzdłuż ulicy Sienkiewicza. Zamierzają poprowadzić ją też w poprzek i zbudować kolejny deptak między ulicami Mickiewicza a Zieloną.

Chińczycy otworzyli sklep w centrum Jaworzna. Azjaci sprzedają już nie tylko hurtowo

- To na razie tylko plany, które pojawiły się kilka lat temu. Chodzi nam o to, aby rozwinąć miejską przestrzeń i jeszcze lepiej zagospodarować centrum Jaworzna, tak aby stało się ono bardziej nowoczesnym miastem i dorównywało standardem innym europejskim miejscowościom - mówi Teobald Jałyński, naczelnik Wydziału Urbanistyki i Architektury Urzędu Miejskiego w Jaworznie. - Chcemy, zagospodarować te miejsca, które do tej pory stały bezużyteczne. W centrum miasta bowiem marnuje się dużo wolnej przestrzeni między kamienicami. Warto doprowadzić do tego, aby rozkwitł tam handel i pojawili się ludzie. Chcemy też, aby kupcy przenieśli handel ze straganów do punktów zabudowanych. Liczymy na to, że znikną wtedy blaszane budy, a pojawią się domy handlowe. Miedzy kamienicami mogą pojawić się ogródki kawiarniane. Miasto zyska klimat - dodaje urzędnik.

Realizacja tego pomysłu może dość do skutku, jeśli urzędnicy pokonają dwie przeszkody. Jedną z nich jest stojący na drodze inwestycji kamienny mur oddzielający ulicę Sienkiewicza od parkingu przy ulicy Zielonej. Należy do osób prywatnych. Ma trzech współwłaścicieli i właśnie trwają z nimi rozmowy na temat wykupu posesji. Kłopot w tym, że tylko jeden z nich zgadza się na sprzedaż terenu. Reszta odmawia. Sprawa wyjaśni się dopiero po tym, jak nastąpi sądowy podział działki pomiędzy tych trzech właścicieli.

- Trwa postępowanie sądowe i czekamy na sygnał od tych ludzi. Dopiero wtedy wyjaśni się to, czy miasto zyska ten teren i jaką jego część będzie mogło przejąć - mówi Aneta Snuzik z biura obrotu nieruchomościami.

Drugim miejscem jest niezabudowany plac od strony ulicy Mickiewicza, który stanowi mienie pożydowskie. Problem z przejęciem tego terenu pojawił się już po tym, gdy powstały plany rozbudowy "Kociej". Gdy bowiem urzędnicy stworzyli plan zagospodarowania przestrzennego centrum miasta, okazało się, że działka nie należy do gminy. Teraz trzeba plany nieco przekształcić. Sprawą przejęcia terenu zajmuje się Wydział Skarbu.

Wybierz z nami najlepszych radnych Jaworzna [GŁOSOWANIE]

"Kocia" to ulubione miejsce spotkań starszych mieszkanek Jaworzna, które robiąc zakupy, lubią sobie porozmawiać w kolejce, wymienić poglądy, ponarzekać, poplotkować. Na "Kociej" są sklepy, warsztaty rzemieślnicze i kramy. Na rogu budynków codziennie rozkładają się ze swoimi towarami jaworznickie przekupki, które zachęcają klientów do kupienia swojskiego żurku, śmietany, owoców i kwiatów.

- "Kocia" istnieje od lat i wszyscy dobrze wiedzą o tym, że tu można kupić najświeższe owoce, warzywa i inne produkty spożywcze - mówi pani Teresa z Jaworzna, która na placu pomiędzy ulicami Sienkiewicza a Mickiewicza sprzedaje kolorowe ozdoby kwiatowe.

Nazwa pochodzi od kostki brukowej, czyli tzw. kocich łbów, którymi pokryta jest ulica Sienkiewicza i od tego, że można tam spotkać tam dużo bezdomnych kotów.