Remont chodników Jaworzno. Już się tam nie potkniesz

Remont chodników Jaworzno. Już się tam nie potkniesz:

Na szczycie Sportowej znajduje się też tymczasowy przystanek, na którym zatrzymują się autobusy jadące w stronę Krakowskiej, Byczyny i Borów, takie jak np. E, J i S. Skąd wzięło się to całe zamieszanie?Wszystko dlatego, że jeden pas jezdni na Rogatce zajmują drogowcy. Zabrali się w końcu za remont sypiącego się od lat chodnika wzdłuż ulicy Grunwaldzkiej.

To jednak nie jedyne miejsce, w którym znajdziecie pracowników Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów. Remontują także inne zniszczone chodniki w Jaworznie: chodnik na Osiedlu Stałym przy ulicy Armii Krajowej w rejonie skrzyżowań z ulic Sempołowskiej i Langego i na Wilkoszynie przy ulicy Pionierów.

- Brygady remontowe w pierwszej kolejności pojawiły się na Podłężu, gdzie remontowi poddany został główny chodnik, znajdujący się pomiędzy aleją Piłsudskiego i targowiskiem Manhattan - informuje Nikodem Motyka, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów.

O tym chodniku i potrzebie jego remontu pisaliśmy kilka miesięcy temu. Korzenie ściętych już drzew rozerwały tam chodnikowy asfalt. Idąc tamtędy, łatwo można było potknąć się o jedną z licznych nierówności. Teraz teren został wyrównany. Drogowcy ułożyli na chodniku nową nawierzchnię. Podobnie stało się w Szczakowej.

- Wzdłuż ulicy Kolejarzy pracownicy MZDiM zbudowali od podstaw ponad 700 metrowy odcinek chodnika - kontynuuje Nikodem Motyka. - Z kolei na Podwalu przebudowali schody i chodnik w okolicach budynku Gimnazjum nr 3. Zakończyła się również budowa chodnika, który połączył Górę Piasku z ośrodkiem GEOsfera - wylicza rzecznik MZDiM.

Gdzie jeszcze trzeba wyremontować chodniki? O naprawę prosi się na przykład ten wzdłuż ulicy Krakowskiej od strony kopalni. Do remontu nadają się koniecznie chodniki wzdłuż ulicy Katowickiej w Dąbrowie Narodowej. Czekamy też na Wasze sugestie. Być może w swoim najbliższym otoczeniu znacie podobne przykłady?

To nie będzie pochwała dla drogowców, którzy wzięli się za remont kilku chodników, będących w opłakanym stanie. Chcę pokazać natomiast, jak długo władze Jaworzna wystawiały na próbę cierpliwość mieszkańców naszego miasta. Bo ile można było czekać na to, aby ktoś poszedł po rozum do głowy i ocenił, że tak zwane ciągi piesze do niczego już się nie nadają? Choćby remontowany dziś chodnik na Rogatce. Moja mama nie potrafi sobie przypomnieć, kiedy ostatnio był naprawiany. Ponoć jeszcze gdy była panną, łatwo było, mówiąc kolokwialnie, wybić sobie na nim zęby. Wąski, dziurawy, w zimie zasypany śniegiem, bo nie było go gdzie odgarnąć, wręcz nie nadawał się do użytku. Teraz, mam nadzieję, posłuży pieszym przez lata i w końcu nie będziemy musieli obawiać się o własne zdrowie!