Pustki w Katowicach i Chorzowie. Spokojna niedziela w parkach, na ulicach i kościołach

Koronawirus. Zostańmy w domach. Ulice są puste

Zostańmy w domach. To apel ministerstwa, prezydentów, a nawet celebrytów, którzy podkreślają, że w ten sposób najłatwiej będzie się ochronić i wykluczyć u nas zachorowanie na koronawirusa.

W Polsce zamknięto szkoły i uczelnie. Nie działają teatry i kina. Zawieszono również działalność restauracji, które mogą serwować jedzenie na wynos lub w dostawie. Ludzie powinni unikać dużych skupisk, a najlepiej pozostać w domach.

Do nie wpadania w panikę, pozostania w domu lub bycia ostrożnym zachęcają także prezydenci miast.

- Żyjemy, funkcjonujemy i tak ma być. Mamy nie wpadać w panikę. Mamy robić wszystko, tak jak robiliśmy, tylko bardziej ostrożnie. Dbając o siebie, higienę osobistą i o to, z kim się spotykamy - mówił prezydent Sosnowca, Arkadiusz Chęciński, zwracając się do mieszkańców miasta.

W niedzielę 15 marca wybraliśmy, by sprawdzić czy rzeczywiście mieszkańcy naszego województwa słuchają zaleceń. W Parku Kościuszki w Katowicach można spotkać kilku ludzi, którzy przechodzą przez park. Przez park przebiegają również biegacze i jeżdżą rowerzyści. Podobnie jest w Chorzowie.

Wierni słuchają również zaleceń i masowo nie chodzą do kościołów. W Archikatedrze Chrystusa Króla w Katowicach we mszy świętej uczestniczyło tylko kilka osób. Podobnie jest w innych kościołach, gdzie wiernych podczas mszy zgromadziło się mało. Przypominamy, że msze możemy oglądać również w internecie, bo wiele parafii zdecydowało się je transmitować.

Na drogach w naszym województwie ruch jest dość spokojny, mało osób porusza się samochodami. Puste są place zabaw, które też w wielu miastach zamknięto. Parkingi pod sklepami również wieją pustkami.