Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Puste półki w sklepach. Panikujemy z powodu koronawirusa. Brakuje płynów do dezynfekcji, makaronu, ryżu, mrożonek ZDJĘCIA

Katarzyna Pachelska
Katarzyna Pachelska
We Frankfurcie nad Odrą i w Słubicach brakuje niektórych produktów. Półki w sklepach świecą pustkami
We Frankfurcie nad Odrą i w Słubicach brakuje niektórych produktów. Półki w sklepach świecą pustkami Czytelnik
Groza zbliżającej się epidemii koronawirusa w Polsce spowodowała, że wykupujemy w sklepach towary spożywcze z długim terminem przydatności oraz płyny do dezynfekcji rąk. W niektórych sklepach w woj. śląskim są już puste półki. Czy może to spowodować wzrost cen produktów spożywczych? Co kupić na wypadek koronawirusa LISTA PRODUKTÓW

Potwierdzone przypadki koronawirusa są już w najbliższym sąsiedztwie Polski - aż 180 w Niemczech, po kilka, kilkanaście w Czechach, na Litwie czy Łotwie.

Klienci wykupują produkty o długim terminem przydatności do spożycia

Takie wiadomości sprzyjają panice wśród konsumentów, którzy starają się zabezpieczyć na przypadek epidemii. Wykupują w sklepach, również w woj. śląskim:

  • płyny, żele antybakteryjne do dezynfekcji dłoni,
  • płyny do dezynfekcji powierzchni,
  • mydło,
  • mrożonki,
  • cukier,
  • ryż,
  • kasze,
  • makarony,
  • produkty w puszkach - konserwy, ryby
We Frankfurcie nad Odrą i w Słubicach brakuje niektórych produktów. Półki w sklepach świecą pustkami

Puste półki w sklepach. Panikujemy z powodu koronawirusa. Br...

Niektóre drogerie wywiesiły już na drzwiach karki z napisem: Nie prowadzimy sprzedaży maseczek. Brak żeli antybakteryjnych. Kasjerzy żalą się w internecie, że mają już dość odpowiadania na pytania o te środki. - Nie ma w sklepach, nie ma w hurtowniach - mówią.

My wybraliśmy się do marketu Auchan w Katowicach Panewnikach we wtorek 3 marca rano. W sklepie było spokojnie, nie widać najazdu klientów. Ale niektóre półki z określonym asortymentem są solidnie przetrzebione. Ciągle można kupić makaron, ryż, kasze czy mrożonki, ale nie wszystkie, i nie w nieograniczonych ilościach. Widać, że klienci kupują najtańsze produkty - duże opakowania marek własnych. Droższe produkty są dostępne. Ucieszył nas widok pani układającej na półkach nową dostawę makaronów.

Co kupić na wypadek epidemii

Niemiecki Urząd Ochrony Ludności i Pomocy na Wypadek Katastrof opracował listę produktów, które należy zakupić na wypadek epidemii. Można na niej znaleźć orientacyjne ilości produktów, które powinny wystarczyć na 10 dni dla jednej osoby (zapotrzebowanie na 2200 kcal dziennie).

Co kupić na wypadek epidemii koronawirusa - LISTA

20 l wody,
3,5 kg zbóż, produktów zbożowych, chleba, ziemniaków, makaronu i ryżu,
2,5 kg owoców w puszkach lub słoikach i orzechów,
4 kg suchych roślin strączkowych i warzyw w puszkach lub słoikach,
2,6 kg mleka i produktów mlecznych,
1,5 kg mięsa, ryb i jajek, ewentualnie jajek w proszku (świeże jajka mają trwałość kilka dni, proszek kilka lat),
0,4 kg tłuszczu i olejów.

Możemy kupić także produkty o długim terminie przydatności do spożycia (według upodobań: cukier, miód, czekoladę, słone paluszki, sucharki, krakersy, zupki w proszku, mąkę itp.).

Oprócz produktów spożywczych warto też zaopatrzyć się w najpotrzebniejsze lekarstwa:

  • przeciwbólowe
  • przeciwzapalne
  • regularnie przyjmowane przez nas farmaceutyki.

Podczas sytuacji awaryjnych dobrze mieć również przy sobie podręczną apteczkę, a w niej podstawowe artykuły higieniczne i środki o działaniu odkażającym (np. woda utleniona).

Panika na rynku może spowodować krótkotrwały wzrost cen

Ekonomista Marek Zuber zwraca uwagę, że panika na rynku i gromadzenie zapasów żywności (z dłuższym okresem przydatności do spożycia) może spowodować krótkotrwały wzrost cen.

Kto może na nim zarobić? - Raczej markety - uważają przedsiębiorcy.

- Jeśli ktoś zrobi zapas na przykład makaronu na pół roku, to potem długo nie będzie go kupował - dodaje Marek Zuber w rozmowie z "Gazetą Pomorską". - Zatem producenci w skali całego roku raczej nie zyskają - dodaje

Koronawirus ma również wpływ na eksport mięsa. - Spowolniła sprzedaż wieprzowych żołądków i stópek, które wysyłamy do Hongkongu - stwierdził Andrzej Skiba, szef Zakładów Mięsnych „Skiba” w Chojnicach.

Sytuacja w Chinach może mieć wpływ także na ceny trzody chlewnej w Polsce. Odkąd -po wykryciu wirusa ASF w Państwie Środka - Chiny zaczęły sprowadzać więcej wieprzowiny z Europy, ceny wzrosły także w polskich punktach skupu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaworzno.naszemiasto.pl Nasze Miasto