Przebierz się w teatr! Podglądamy wakacyjną akcję ATElier Kultury w Jaworznie.

Teatralna garderoba, lustro, rekwizyty - na jaworznickiej "Płaszczce" wakacyjne dni wizytuje teatr.

- Wybraliśmy "Płaszczkę", bo to miejsce w centrum miasta. Każdy ma tu "po drodze", może nawet nie wiedząc o akcji, wstąpi do nas. A kto raz wejdzie w teatr, potem ciężko mu z niego wyjść - mówi Paulina Śląska specjalista kurator wystaw ATElier Kultury w Jaworznie, pomysłodawczyni akcji.

Przedsięwzięcie polega na "wejście w postać, kostium teatralny", to tak, jakby teatr zaczepiał ludzi na ulicy. Dorośli i dzieci ubierają na siebie kostiumy, następnie pracownicy ATElier wykonują im fotografię, która wrzucana jest na fb i bierze udział w konkursie. Zdjęcie z największą liczbą polubień wygrywa, na zwycięzcę czekają nagrody.

Wakacyjną akcję zaplanowano na dwa dni lipca i dwa dni sierpnia. Kolejne wyjście teatru wypadnie 25 sierpnia.

- Bawimy się konwencjami. ATElier Kultury powstało z połączenia trzech instytucji: Teatru Sztuk, Orkiestry Kameralnej Archetti oraz rozrywkowej Orkiestry "eM Band". Nie każdy o tym pamięta, akcją chcemy przypomnieć ludziom, że wszystkie te instytucje nadal działają i mają bardzo dużo do zaoferowania - uświadamia Paulina Śląska. - Przy okazji dobrej zabawy, przybliżamy ludzi do sztuki, do której sami czasem boją się lub nie mają czasu wstąpić. Bogaty repertuar muzyczny połączony z konwencją teatru oraz fotografii, przerzucenie go na zwykłego człowieka, przechodnia z ulicy, tworzy intrygującą mieszankę - zauważa Śląska. - Przy okazji dzieje się też rzecz praktyczna, możemy przewietrzyć garderobę - dodaje.

Kostiumy i rekwizyty teatralne wykonywane w pracowni ATElier to oryginalne rzeczy, które grały w spektaklach.

- One żyją postacią, to rekwizyty i kostiumy z duszą - opowiada Śląska. - Ostatnio graliśmy spektakl "Głębia ostrości czyli rozprawa nad kobiecością" reżyserowany przez Krzysztofa Stanio na podstawie monologu Hanki Bielickiej. W sztuce wystąpiły słuchaczki Uniwersytetu Trzeciego Wieku, dla każdej z nich wykonywane było oryginalne nakrycie głowy. Mamy też kostiumy ze spektakularnego spektaklu "Świst ostateczny" w reżyserii Ewy Sałużanki - wylicza pani Paulina.

Śląska dodaje, że intencją akcji jest, aby ludzie bawili się sztuką, stając się jej uczestnikami, ale ma to również uświadomić ludziom, że teatr jest odbiciem życia. Dzieją się tu komedie, pojawiają tematy trudne, które, poprzez uczestnictwo w sztuce, wejście w postać, kostium, możemy w jakiś sposób przepracować. To forma terapii, katharsis. To nie tylko ciasna formuła spektaklu.

Na lipcowej akcji teatr wpadł między innymi na 15-letniego Kacpra. Jest w połowie - od strony mamy - Rosjaninem. Jako czterolatek przybył do Polski. Nastolatek, na co dzień mieszkaniec Chrzanowa, przyjechał do przyjaciela z Jaworzna. Razem, zupełnie przypadkiem, wstąpili do teatru.

- Moją intencją była fajna zabawa, frajda. Wybierałem kostium intuicyjnie, pod siebie. W ten sposób uzewnętrzniłem mroczną stronę samego siebie, ciemne alter ego - powiedział Kacper.

Fotograficzne pokłosie akcji można obejrzeć na fb ATElier Kultury. Poprzez stronę głosuje się też na wybraną fotografię, postać.