Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ponad 400 porcjami żurku poczęstowano jaworznian pod Płaszczką z okazji półrocza działalności Jadłodzielni stworzonej przez Kobiecą Przystań

Tadeka
Na płycie jaworznickiej Płaszczki wydano ponad 400 porcji staropolskiego specjału.
Na płycie jaworznickiej Płaszczki wydano ponad 400 porcji staropolskiego specjału. Fundacja Kobieca Przystań
Jaworznicka Jadłodzielnia działająca przy ulicy Paderewskiego, zainicjowana przez Fundację Kobieca Przystań, świętowała dzisiaj, 30 września, półrocze działalności. Z tej okazji pod Płaszczką częstowano mieszkańców miasta staropolskim żurkiem. W ciągu pół roku istnienia 15 wolontariuszy przerzuciło 10 ton jedzenia. Z pomocy żywnościowej korzysta miesięcznie ponad 1500 osób. Dzielą się sercem i jedzeniem.

Ideą powstania jaworznickiej Jadłodzielni przy ulicy Paderewskiego jest niemarnowanie jedzenia oraz zero waste. Fundacja Kobieca Przystań wraz z klubem To i Owo oraz Spółdzielnią Mieszkaniową Górnik, ratuje przed wyrzuceniem produkty o kończącym się terminie przydatności do spożycia i rozdaje zgromadzoną żywność potrzebującym.

10 ton jedzenia przerzuconych kobiecymi dłońmi

Wolontariusze Fundacji Kobieca Przystań odwiedzają jaworznickie markety, odbierając z nich żywność, którą sklepy wycofują z uwagi na zbliżający się koniec terminu przydatności do spożycia.

- Dzięki podpisanej umowie z Eurocash do lodówki Jadłodzielni regularnie trafia nabiał, wędliny i słodkości. Produkty żywnościowe pozyskujemy też z Lewiatana, zwłaszcza warzywa, owoce i pieczywo - wylicza Edyta Lesiak, prezes Fundacji Kobieca Przystań.

W Jadłodzielni funkcjonuje lodówka i półki na suchy prowiant. 15 wolontariuszy przez 6 dni w tygodniu dostarcza do nich jedzenie.

- Wszystko co dostarczymy, znika jeszcze w tym samym dniu, przeważnie w ciągu pół godziny od przywiezienia. Często zdarza się nawet tak, że wolontariusz nie zdąży wyłożyć produktów do lodówki lub na półki, bo oczekujący na żywność ludzie od razu ją zabierają - relacjonuje Edyta Lesiak.

W ciągu pół roku działalności Jadłodzielnia uratowała przed wyrzuceniem 10 ton jedzenia.

- Wszystkie przywiezione produkty ważymy. W ciągu 6 miesięcy działalności przenieśliśmy 10 ton jedzenia, wszystko kobiecymi dłońmi - śmieje się prezes Fundacji. - Tylko przy ziemniakach czasem pomagają nam mężowie - dodaje Lesiak.

Mieszkańcy Jaworzna aktywnie włączają się do akcji

W siedzibie Jadłodzielni przy ulicy Paderewskiego można także zjeść ciepły posiłek. To głównie dzięki włączaniu się do działań pomocowych samych jaworznian.

- Mieszkańcy Jaworznia aktywnie włączają się do naszej akcji pomocowej, przynosząc suche produkty lub gotując zupę - mówi Edyta Lesiak. - Największy ruch jest w okresie świąt lub po organizowanych uroczystościach rodzinnych. Bardzo im za to dziękujemy. U nich nie zmarnuje się jedzenie, a potrzebujący chętnie się poczęstują tym, czego ktoś ma nadmiar - zauważa Pani prezes.

W ciągu pół roku istnienia, ze wsparcia Jadłodzielni skorzystało 1500 osób.

Serce dodane do żurku na uroczystym poczęstunku pod Płaszczką

Jaworznicka Płaszczka wypełniła się dzisiaj, 30 września, tłumem mieszkańców. Jaworznianie przyszli tak licznie na uroczysty poczęstunek organizowany z okazji półrocza Jadłodzielni.

- Jako danie główne serwowaliśmy żurek, przygotowany według staropolskiej receptury - wyjaśnia Tobiasz Król, kucharz z restauracji Oblacka, zaprzyjaźniony z jaworznicką Fundacją, autor jubileuszowej potrawy.- Nie zabrakło w nim maślanki, mnóstwa grzybów, warzyw, ale najważniejszym dodanym składnikiem było serce - podkreśla Król. - Dzielimy się sercem i jedzeniem. Wszystko, co się robi w życiu, ważne, aby rodziło się z pasji, aby wkładać w to serce - dodaje pan Tobiasz.

Składnik zrodzony z empatii zaważył zapewne na wyjątkowym smaku jubileuszowej potrawy. Wszyscy bez wyjatku podkreślali jego wyborność.

- Sama przyrządzam doskonały żurek. Zięciowie kiedy chcą dobrze pojeść, mówią że tylko kuchnia teściowej im to zapewni. Jednak tak pysznego żurku w życiu jeszcze nie jadłam - zachwalała zupę Danuta Stalmach.

Na płycie jaworznickiej Płaszczki wydano ponad 400 porcji staropolskiego specjału.

Chipsy z obierków dla idei zero waste

Oprócz tradycyjnej polskiej zupy, na urodzinowym poczęstunku można było skosztować chipsów z obierków ziemniaczanych.

- Jedną z idei naszej Jadłodzielni jest zero waste. Zakłada ona ochronę wszystkich zasobów poprzez odpowiedzialną produkcję, konsumpcję, ponowne wykorzystanie i odzyskiwanie - wyjaśnia Edyta Lesiak.

W Jadłodzielni, oprócz produktów żywnościowych, można się zatem "poczęstować" woreczkiem na zakupy uszytym ze starych firanek.

- Na urodzinowym poczęstunku, zgodnie z zasadą zero waste, przygotowaliśmy chipsy z ziemniaczanych obierek i ketchup z resztek, pozostałości warzyw - informuje Tobiasz Król.

Jadłodzielnia generuje stałe koszty paliwa, prądu, sprzątania, dlatego Fundacja Kobieca Przystań prowadzi różnego rodzaju zbiórki i akcje. Jaworznianom jubileuszowe menu bardzo smakowało. Aura zachęcała do talerza gorącego żurku. Poczęstunek przewidziano do godziny 16, ale już po 15 rozdysponowano wszystkie porcje przysmaku. Nie zostały nawet sztućce, które zgodnie z ideą zero waste, również były jadalne.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaworzno.naszemiasto.pl Nasze Miasto