Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polski Włoch, czyli... rzecz o Maluchu. Czekamy na Wasze historie związane z fiatem 126

oprac. Aneta Kasprzyk
Włoski model fiata 126, szybko stał się typowo polski. I to nie tylko za sprawą literki "p" określającej polską serię. Maluch miał zmotoryzować Polaków, to nim jeździliśmy na wczasy w Bułgarii i licytowaliśmy, ile osób naraz zmieści. Może stoi jeszcze w Waszych garażach? Albo wiążecie z nim szczególne wspomnienia? Czekamy na Wasze historie.
Włoski model fiata 126, szybko stał się typowo polski. I to nie tylko za sprawą literki "p" określającej polską serię. Maluch miał zmotoryzować Polaków, to nim jeździliśmy na wczasy w Bułgarii i licytowaliśmy, ile osób naraz zmieści. Może stoi jeszcze w Waszych garażach? Albo wiążecie z nim szczególne wspomnienia? Czekamy na Wasze historie. fot. Kazimierz Makowski
W 1975 r. błyszczał jako gwiazda kultowego "Czterdziestolatka". Włoski model fiata 126, szybko stał się typowo polski. I to nie tylko za sprawą literki "p" określającej polską serię. Maluch miał zmotoryzować Polaków, to nim jeździliśmy na wczasy w Bułgarii i licytowaliśmy, ile osób naraz pomieści. Może stoi jeszcze w Waszych garażach? Albo wiążecie z nim szczególne wspomnienia? Czekamy na Wasze historie.

Oficjalnie wszystko zaczęło się 22 lipca 1973 roku. Wtedy w Bielsku-Białej wyprodukowano pierwszy w Polsce model Fiata 126p, pod tą nazwą funkcjonował do końca 1996 roku. Wcześniej był flagowym modelem dla włoskich mieszczuchów.

- 600 setka, włoskie wydanie klasyk, skrzynia 4-biegowa na prądnicy z regulatorem napięcia
Cukiereczek, Oryginał 77 rok i wisienka na torcie 75 - tak o modelu z fotografii, garażującym u znajomego, pisze pan Kazimierz Makowski, który jako "wisienka 75", wiąże ciepłe wspomnienia z czasami świetności polsko-włoskiego małego autka.

Zanim produkcja trafiła do Polski

Fiat już od czasów międzywojennych słynął z budowy małych samochodów dla mas. W 1936 roku tradycję tę zapoczątkował model Topolino. Szał na włoskie maluchy rozpoczął jednak dopiero model 500 z roku 1957. Autko w dużej mierze zmotoryzowało Włochy. Mimo wszystko, na początku lat siedemdziesiątych wymagało poważnych zmian. Powiew świeżości nastąpił za sprawą modelu nowej generacji – Fiata 126. 9 września 1972 roku w Italii oficjalnie pokazano Fiata 126. Dwudrzwiowy mieszczuch był prosty technologicznie, zwinny, praktyczny i bardzo tani.

Kiedy włoski stał się polski?

Na początku lat siedemdziesiątych polski przemysł motoryzacyjny miał się całkiem dobrze. W kraju nad Wisłą produkowane były Duże Fiaty, Syreny i Warszawy. I choć wybór trzech modeli wydawał się całkiem szeroki, każde z tych aut miało zasadniczy problem. Tak naprawdę nigdy nie było dla szerokiej grupy odbiorców, dla zwykłych ludzi. Za włoskim przykładem, w PRL-u potrzebny był model samochodu, mogący wreszcie zmotoryzować wszystkich Polaków. Polska historia malucha zaczęła w 1973 roku! Wtedy władza ludowa, od czasu zakupu w roku 1965 licencji na produkcję Dużego Fiata, mającą dobre relacje z turyńskim producentem, dogadała się w kwestii produkcji malucha w Polsce. Włoski model na linii polskiej fabryki pojawił się już 6 czerwca 1973 roku. Produkcja powierzona Fabryce Samochodów Małolitrażowych w Bielsku-Białej, początkowo polegała na montażu samochodu z podzespołów przywożonych z Włoch. Tak powstały egzemplarze demonstracyjne. Oficjalna produkcja wystartowała 22 lipca. Dwa lata później pierwszy Fiat 126p zjechał z linii nowej fabryki w Tychach. W ciągu 27 lat produkcji, pochodzący z Włoch Fiat 126p, stał się typowo polski!

Bagażnik z przodu dobry na wczasy w Bułgarii

Już sam przydomek Maluch - którym oficjalnie zaczęto określać Fiata 126 od 1977 roku - zdradza, że samochód był mały. W momencie debiutu było to najmniejsze auto na rynku europejskim. Polacy obdarzyli go wielką miłością. Nadwozie mogło zmieścić w kabinie 4 osoby i 100 litrów bagażu... pod przednią maską! Dwucylindrowy silnik o pojemności 0,6 litra, 23 koniach mechanicznych, 39 Nm momentu obrotowego montowany był z tyłu, posiadał napęd na tylne koła. Fiacik nie błyszczał mocą, ale stylem. Uwagę przyciągały chromowane zderzaki, nazywane nartami i kwadratowe lampy przednich reflektorów. Fiat 126p stał się autem miejskim i podstawowym środkiem transportu na popularne wtedy wczasy w Bułgarii.

Towar na talony, gwiazda "Czterdziestolatka"

Auto w założeniach miało być dostępne dla wszystkich. Jak się jednak okazało, aby stać się szczęśliwym posiadaczem Fiata 126p, trzeba było zdobyć talon, ewentualnie kupić go za bony Banku PEKAO lub dewizy - w ramach... eksportu wewnętrznego! Nie był tani. W pierwszej połowie lat siedemdziesiątych kosztował 69 tysięcy złotych, co wówczas stanowiło 20 średnich pensji krajowych. Na giełdzie ceny auta sięgały 110 tysięcy. W maju 1975 roku samochód pojawił się w kultowym serialu „Czterdziestolatek”.

Nowe wersje i większa moc silnika

W 1977 samochód przeszedł pierwszą modernizację. Do 652 cm3 wzrosła pojemność silnika, wyposażono go między innymi w tłumik, alternator i większe bębny hamulcowe. Fiat 126p miał już 24 konie mechaniczne, a moment obrotowy wzrósł do 42 Nm, średnie spalanie wynosiło 7 litrów benzyny.
Wypuszczono też nowe wersje z dedykowanym im wyposażeniem. Wersja S (Special) miała mocniejszy silnik, wycieraczki z regulacją prędkości pracy, blokadę stacyjki i podgrzewaną tylną szybę. W modelach L (Lux) w standardzie montowano kontrolkę hamulca ręcznego; materiałowe, w zastępstwie skaju fotele i nakładki na chromowanych zderzakach – tzw. wąsy. Model topowy, nazwany K (Komfort) oferował lusterko wsteczne, kierownicę wykonaną z pianki, półkę z miejscem na głośnik oraz lampkę w kolumnie kierowniczej.

Nie tylko klasyk

Choć najbardziej znana jest klasyczna wersja Fiata 126p, polscy inżynierowie wymyślali również inne koncepcje samochodu. Jedną z nich był Bombel, model dostawczy, który powstał przy współpracy z Akademią Sztuk Pięknych i Cezarym Nawrotem. Powstało w sumie 16 prototypów Bombla. Wszystkie były używane przez dział sportu FSM jako auta serwisowe podczas wyścigów i rajdów. Wypuszczono też wersję Kombi, która była całkiem udana, miała powiększony o 10 cm rozstaw osi oraz silnik o poziomym układzie cylindrów umieszczony pod podłogą, dzięki czemu bagażnik oferował pojemność 500 litrów. W roku 1987 pojawił się Fiat 126p BIS, który w wersji hatchback został pokazany podczas targów motoryzacyjnych we Frankfurcie. Tylny bagażnik miał pojemność 110 litrów, a po złożeniu oparcia kanapy aż 480 l. Silnik o pojemności 703 cm3 miał moc 25,2 koni mechanicznych, przy średnim spalaniu 5,5 litra.

Boom lat 80-tych

Lata 80. były czasem największych tryumfów Malucha w Polsce, mimo że to właśnie w 1980 roku Włosi zrezygnowali z jego produkcji. W tym samym roku sprzedano w naszym kraju aż 214 432 sztuk tego auta, a z taśmy produkcyjnej zjechał egzemplarz milionowy. W latach 1982 – 1983 fiacik zyskał m.in. nowy gaźnik, trójkomorowy tłumik, a zużycie paliwa spadło o 7 proc. W roku 1985 wyprodukowano dwumilionowego Malucha, w kwietniu tego samego roku Polacy dostosowali auto do europejskich norm homologacyjnych i przeprowadzili jego lifting. Wielu twierdzi, że tamte zmiany naruszyły pierwotne DNA samochodu. Stylowe, chromowane zderzaki zastąpiono plastikiem, zaprzestano też montażu felg zwanych cytrynkami. Za to rozrusznik można już było uruchomić kluczykiem, a nie przyciskiem i zamiast ręcznej pompki spryskiwacza pojawiła się elektryczna oraz zimny nawiew powietrza na przednią szybę.

Schyłek PRL-u i Fiata 126p

Wraz z transformacją systemową w Polsce, zmieniał się Maluch. Produkcja auta po roku 1990 spadła, głównie za przyczyną zachodniej konkurencji. W 1992 roku zakończono montaż Malucha w Tychach, wtedy również FSM przestało istnieć, a powstał Fiat Auto Poland. Po przejęciu fabryki przez Włochów, Fiat 126p nie utrzymał pozycji hitu, jednak w 1994 na rynek wypuszczono model Fiat 126 EL. Popularny Elegant był miksem części z Malucha i Cinquecento. Utrzymał się na rynku aż do 2000 roku, głównie z powodu niskiej w tamtych czasach ceny 14 tysięcy złotych. 22 września 2000 roku taśmę produkcyjną w Bielsku-Białej opuścił ostatni Fiat 126p z tysięcznej linii pożegnalnej Happy End. Auto o żółtym kolorze lakieru trafiło do muzeum w Turynie. W Polsce produkcja trwała przez 27 lat, osiągając ilość 3 318 674 sztuk. Z czego prawie dwa 2 miliony egzemplarzy zmontowano w tyskiej fabryce.

Polacy tak polubili Fiata 126p, że samochód obrósł legendą i naprawdę stał się polski, a nie włoski. Do dzisiaj wielu miłośników motoryzacji ma do niego ogromny sentyment, określając go Włochem z polską duszą. Czy Wy także macie sentyment do tego samochodu? Może chcielibyście się podzielić anegdotami i historiami rodzinnymi lub romantycznymi związanymi z Fiatem 126p? Pewnie są osoby, u których stoi w garażu lub uwieczniony został na rodzinnych fotografiach. A może zachowała się u Was Syrenka, Wołga lub Trabant? Piszcie i przesyłajcie fotki na adres: [email protected] Może zechcecie też podzielić się wspomnieniami dotyczącymi innych przedmiotów z PRL-u lub jeszcze dawniejszego okresu?

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na jaworzno.naszemiasto.pl Nasze Miasto