Po ostatnie pucharowej wpadce młodym siatkarkom z Jaworzna, występującym w drugiej lidze bardzo zależało na przekonaniu do siebie kibiców. Założenia przed pierwszym w tym sezonie meczem ligowym były jedne - starać się by robić jak najmniej błędów po swojej stronie siatki.
Różnica klas
- Nasze rywalki są znacznie młodsze. Widać, że po spadku w tym sezonie opierają się o kadetki i juniorki. Na parkiecie było to dość widoczne. Szybko udało nam się uzyskać kilku punktową przewagę - mówi Mariusz Łoziński, trener MCKiS Jaworzno.
Założenia przedmeczowe nakreślone przez trenera tym razem udało się spełnić niemal w 100 procentach. Jaworznianki znacznie lepiej serwowały, bardzo dobrze poradziły sobie z zagrywką rywalek, a przede wszystkim grały urozmaicony atak. Zarówno druga linia, ataki ze środka, jak i ze skrzydeł były nie do zatrzymania przez zawodniczki MKS Polonia Świdnica.
Szczególnie dobra partię rozgrywały Joanna Łoś, Izabela Knapik i Jagoda Pstraś. Świetnie rozgrywała piłki Małgorzata Bojko.
Deprymująca kontuzja
Pierwszy set rozpoczął się od szybkiego prowadzenia 6:2 dla gospodyń. Przerwa wzięta przez trenera gości Wojciecha Ząbka na nic się zdała. 13:3, 21:11 i ostatecznie 25:11 w zupełności oddają obraz rywalizacji. Drugi set to trudna zagrywka Bojko i prowadzenie aż 11:1! Świetnie atakowała Łoś, do niej dołączyła Pstraś i rywalki nie miały nic do powiedzenia. Po szybkich atakach Knapik rywalki ze Świdnicy nie były w stanie wybronić piłek. Na dodatek jaworznianki potrafiły przez cały set utrzymać odpowiedni rytm gry, który zupełnie wybijał z uderzenia świdniczanki. Set wygrany do 10, to wynik który mówi sam za siebie.
W trzeciej odsłonie było już ciężej, ale wyłącznie z powodu chaosu jaki wkradł się w szeregi jaworznianek po kontuzji stawu skokowego Joanny Łoś. Podczas jednego z ataków, świetnie spisująca się w tym meczu Łoś tak nieszczęśliwie spadła na nogę, że nie była w stanie sama się podnieść z parkietu. Grymas bólu i łzy oznaczały, że kontuzja jest dość poważna. Tuż po meczu zawodniczka pojechała na badania do szpitala.
Rywalki wykorzystały dekoncentrację i osiągnęły nawet remis 11:11. Czas wzięty przez trenera Łozińskiego szybko uspokoił zawodniczki MCKiS. Od stanu 11:11 doprowadziły do 16:12, a seta na 25:14 zakończyła zmiennicza Łoś - Aleksandra Karolczyk, pod dokładnej wystawie Bojko.
Znów u siebie
- Bardzo się cieszę z tej wygranej. Głównie z tego, że udało nam się opanować nerwy i zrealizować założenia taktyczne. Jednak to, jaka jest rzeczywista forma mojej drużyny będzie można zobaczyć w kolejnym meczu. Dziś rywalki nie stawiały praktycznie żadnego oporu. I trudno oceniać czy to my tak dobrze zagraliśmy, czy rywalki były aż tak słabe - mówi Mariusz Łoziński.
W tę sobotę jaworznianki zmierzą się z Gwardią Wrocław. Czyli zespół mistrzyń Polski kadetek i wicemistrzyń wśród juniorek. Dość trudny mecz rozpocznie się o godz. 16, w hali przy ulicy Inwalidów Wojennych 18.
MCKiS Jaworzno - MKS Polonia Świdnica 3:0 (25:11, 25:10, 25:14)
MCKiS - skład: Bojko, Pielecka, Knapik, Pstraś, Łoś, Sawaniewicz, Suska (l) oraz Karolczyk
Tabela II Ligi
1. MCKiS Jaworzno 3
2. KS Częstochowianka 3
3. PLKS Pszczyna 3
Wyjazd reprezentacji Polski z Hanoweru na mecz do Hamburga
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?